Walczyłam o podniesienie i zabezpieczenie alimentów z byłym mężem, który
bardzo mocno się ociągał i w płatnościach i w innych sprawach. Trafiłam
na kancelarię przez przypadek, dostałam wizytówkę od koleżanki i
postanowiłam porozmawiać. Udało się nie tylko podnieść alimenty, ale
również wyegzekwować pewien poziom kontaktów z byłym mężem i to tak, że
mi pierwszy raz w życiu pasuje.