Odpowiadasz na:

Re: Dziennik Bałtycki o Gdyńskiej Masie Krytycznej

Artykuł Dziennika Bałtyckiego dotyczący Masy krytycznej w Gdyni, jest przykładem kompletnego braku zrozumienia istoty wydarzenia, o którym gazeta podjęła się pisać. Nie ma żadnej wzmianki o długiej... rozwiń

Artykuł Dziennika Bałtyckiego dotyczący Masy krytycznej w Gdyni, jest przykładem kompletnego braku zrozumienia istoty wydarzenia, o którym gazeta podjęła się pisać. Nie ma żadnej wzmianki o długiej historii Masy Krytycznej oraz jej światowej popularności i obecności w największych aglomeracjach globu, gdzie ruch samochodów jest setki razy większy niż w Gdyni. Szukanie taniej sensacji niestety udzieliło się autorom artykułu i nie wykazali się oni odrobiną wysiłku, aby dotrzeć do prawdziwych informacji o Masie Krytycznej, lub choćby podać rzeczywistą liczbę biorących w imprezie uczestników, których było zdecydowanie ponad sto....
Wyrazem kompletnej ignorancji jest fakt, iż autorzy wspominają o organizatorach, których, gdyby zechcieli choćby popytać uczestników Masy, po prostu nie ma. Celem Masy nie jest blokowanie ruchu – jest to wtórny skutek przejazdu tak dużej liczby rowerzystów przez nieprzystosowane do tego drogi... Mam nadzieję, że pisząc o kolejnej Masie Krytycznej autorzy zadadzą sobie więcej trudu w dochodzeniu do prawdy i oszczędzą nam beznadziejnego pisarstwa cytując kierowców szarych Toyot.

zobacz wątek
21 lat temu
bikero

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry