Widok
MYŚLĘ ŻE KTOŚ MA PROBLEM ZE SŁOWEM PATOLOGIA WSZĘDZIE WIDZI PATOLOGIE TO SIĘ LECZY . WSZYSTKO PRZESZKADZA MASZYNY NA RÓŻANYM DO GRANIA TEŻ PRZESZKADZAJĄ ŻABKA TEŻ ZAWADZA TO ŻE PAWILNOY NIE SĄ JESZCZE OTWARTE TEŻ PRZESZKADZA A JAK OTWORZĄ TEŻ BEDZIE WADZIĆ . A WŁAŚCIELKA NA RÓŻANYM NIECH ROBI CO CHCE JEJ SPRAWA I POMYSŁ NA BIZNES . KTO BĘDZIE CHCIAŁ TO BĘDZIE CHODZIĆ SOBIE GRAĆ ,ALE CZEMU ZARAZ PATOLOGIA .
Dopiero dziś zamknęli a zgłaszałam we środę żeby sprawdzili tą lichwę. Nie dość że mało było wygranych i to jeszcze wątpliwej wysokości, praktycznie większość przegranych to jeszcze palili papierosy w środku a w gry grali też nieletni. Strasznie to wszystko było podejrzane. Słyszałam też że przenosi te maszyny do grania na Ujeścisko i tam nikt nie będzie na górze mieszkał. Ponoć tym co mieszkali nad sklepem przeszkadzał też dźwięk monet wysypujących się podczas wygranych do metalowego pojemnika szczególnie po 22-giej. Na nowym miejscu ma być też ruletka, bilardy i stół do pokera. Babka zorganizowała sobie większe lokum i ma dość tej udręki z okolicznym sąsiedztwem i żabką która zrobiła ceny dampingowe na niektóre produkty żeby wszyscy pozwijali interesy dookoła i nie pootwierali za szybko pawilonów. Widać każdy oże jek może.
Czy faktycznie mowa o lokalu po sklepiku osiedlowym na Różanym Stoku? Jeśli tak to piszesz jakieś nie sprawdzone bzdury. Te maszyny nie mają nic wspólnego z byłą właścicielką sklepu. Ponadto skąd masz dane że, komuś przeszkadzały jakieś monety wysypujące się do metalowych pojemników. To jakaś totalna bzdura - maszyn tych (póki co) nie słychać.
Przed lokalem jakoś nie widziałem meneli, dzieci też nie. Co do dymu papierosowego to fakt, zakopcony cały pion. Niestety taka jest wentylacja grawitacyjna - szczególnie wadliwie wykonana.
Przed lokalem jakoś nie widziałem meneli, dzieci też nie. Co do dymu papierosowego to fakt, zakopcony cały pion. Niestety taka jest wentylacja grawitacyjna - szczególnie wadliwie wykonana.
Nazywanie własnego syna patologią, to patologia do kwadratu. A może myślisz (a przynajmniej ci się wydaje, że myślisz), że zabawa w hazard to wina maszyny, nie twojego? A może mamy zrozumieć, że gdyby syn wygrał, to już by to nie była patologia?
Zrozumcie ludziska, że to prywatna sprawa właściciela co robi ze swoim lokalem... robi sklep ma sklep, wstawia maszyny ma maszyny.. Nic wam do tego.. Przeszkadza? To śmiało, proszę wynająć lokal od właściciela i sobie tam kapliczkę zrobić... Póki co, to żyjemy jeszcze w wolnym kraju...
Zrozumcie ludziska, że to prywatna sprawa właściciela co robi ze swoim lokalem... robi sklep ma sklep, wstawia maszyny ma maszyny.. Nic wam do tego.. Przeszkadza? To śmiało, proszę wynająć lokal od właściciela i sobie tam kapliczkę zrobić... Póki co, to żyjemy jeszcze w wolnym kraju...