Re: Matka bez ambicji?
Gdzie o tym napisałam:
"- o matkach które posyłają dzieci do żłobków, mimo że nie pracują"
" o matkach które chciałaby mieć dzieci a ich nie stać" - moja koleżanka, która nie...
rozwiń
Gdzie o tym napisałam:
"- o matkach które posyłają dzieci do żłobków, mimo że nie pracują"
" o matkach które chciałaby mieć dzieci a ich nie stać" - moja koleżanka, która nie zdecydowała się na drugie dziecko ma świetną sytuację finansową. Zarobki miesięczne męża to kilka średnich krajowych. Jej zarobki to też ze dwie takie średnie. I nie może mieć drugiego dziecka, bo nie pogodziłaby obowiązków zawodowych z pracą. Jednym dzieckiem zajmuje się babcia ale dwójką nie dałaby już rady. Oczywiście urlop wychowawczy nie wchodziłby w grę.
Sytuacji patologicznej dla mnie (kiedy rodzic nie pracuje ale wysyła w dni wolne dziecko do szkoły, bo musi pójść do kosmetyczki paznokcie umalować) nawet nie chcę komentować.
Ty masz ten luksus, że o 16 jesteś już domu. Naprawdę uważasz, że wszyscy tak pracują albo że dla matek jest tylko taka praca? Sporo jest matek, które pracują do 18, 20 i wybacz, ale pisanie, że zaplanowanie czasu z dziećmi "wyłącznie zależy od danej osoby a nie od czasu jaki pozostał" jest nieporozumieniem. Jak ktos jest w domu o 19 to choćby na rzęsach stawał, nie wygospodaruje dla dzieci tyle czasu, ile potrzeba. Poza tym jak jesteś tak szybko w domu, to i szybko zaczynasz pracę. Co wówczas z dziećmi? Też muszą tak szybko wstawać, mimo że nie zaczynają lekcji na 7?
zobacz wątek