Widok

Matka zrzeka się praw do dziecka

Matka zrzeka się praw do dziecka zaraz po jego urodzeniu i chce zostawić je w szpitalu. Jaka jest procedura takiego postępowania? Czy wystarczy, że matka podpisze tylko jakiś "papierek" i jest "wolna"? Czy może ponosi za ten czyn jakieś konsekwencje finansowe?

No i dalej - sytuacja jak powyżej, ale ojciec dziecka zobowiązuje się wziąć "problem" na siebie i wychować to dziecko. Ojciec nie mieszka z matką dziecka. Czy w takiej sytuacji pomimo tego, że matka dziecka "zrzekła się" praw do tego dziecka będzie musiała płacić ojcu jakieś alimenty na utrzymanie dziecka?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A może to jest tak jak sądzi jeden mój zabawny znajomy - niektóre kobiety są po prostu cwane - rodzą dzieci żeby mogły siedzieć w domu i nie pracować. "Widzisz Banana...tak to się robi, wrabiasz gościa w dziecko (specjalnie!) i wtedy ciągniesz z niego kasy ile wlezie a sama se leżysz w domu do góry brzuchem...dziecko jakoś tam się samo uchowa...!"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bananasue napisał(a):

> Czy myślisz że ja się wzbraniam przed
> antykoncepcją? Przecież zanim się nawet urodzi, trzeba chodzić
> z brzuchem przez prawie cały rok. Wątpliwa przyjemność...
Czy mam rozumieć, że podany przykład przez Ciebie zdarzył się Tobie?
Jeżeli tak, to rzeczywiście nie powinnaś mieć dzieci bo chodzenie w ciąży i oczekiwanie na przyjscie na świat dziecka jest radością.
Nic nie ma na 100% Na 100 % powinna być odpowiedzialność człowieka za swoje potomstwo.
Jeżeli nie rozwineło się u Ciebie macierzyństwo to oddaj dziecko jak najszybcie wraz z swoim partnerem jak i on tego chce.
Podaj swój nr konta z którego mają być pobierane środki na jego wychowanie i na tym Twoja sprawa skończona.
Zrób wszystko aby dalszy seks nie sprawiał ju Ci takich "kłopotów" i żyj sobie szczęśliwie dalej.
Nie każda kobieta musi być szczęśliwą matką.

Jak dobrze mieć sąsiadkę...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
umię czytać a nie pisać napisał(a):

> Rozumie, że kobiety myślą inaczej niż mężczyzni i mało zdarza
> się, że kobieta zostaje tzw wyrodną matką, ale zdarza się.


Chyba chciałbyś żeby kobiety myślały inaczej niż mężczyźni. To wygodniejsze prawda? Kobieta postrzegana jako istota czuła opiekuńcza bez większego problemu zajmie się dzieckiem. Co jej tam. Co to dla niej za problem? Przecież kobieta z reguły lubi dzieci ! - sądzi większość. A ja się pytam: Czemu ma niby lubić? Tylko dlatego że to ona je rodzi? A mężczyzna? Będzie dalej szukał nowych podboi miłosnych i ewentualnie prześle 200zł alimentów. Taka już męska natura - powie większość czyż nie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
paty napisał(a):

> No czy Ci się to podoba, czy tez nie - to kiedys i ty byłas
> takim potworkiem...

no cóż...byłam

Dlatego
> , jesli ktos ma ochote pieprzyc się ( sorry za wulgaryzm ) jak
> króliczki - to niech to robi.., ale na litośc ... sa środki
> antykoncepcyjne...!!!!!!!!!!!!!!!!! Tobie zdecydowanie -
> proponowałbym - sterylizacje... I problem z głowy... .

No pewnie że są...Ależ są!...oczywiście....ale jak wiesz żadne z nich nie dają 100% -ej pewności...nawet sterylizacja tego nie zapewni a zresztą u nas to przecież nie legalne nom...nie moja wina że nie wymyślono antykoncepcji skutecznej na 100% i nie moja wina jeśli pomimo stosowania pigułek zajdę w tak niechcianą ciążę. Czy myślisz że ja się wzbraniam przed antykoncepcją? Przecież zanim się nawet urodzi, trzeba chodzić z brzuchem przez prawie cały rok. Wątpliwa przyjemność...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bananasue napisał(a):

> Niestety niektórych ludzi nie wzruszysz swoja odpowiedzią.
> Powiem dośc fantastycznie - dzieci mogłyby dla mnie nie
> istnieć, moglibyśmy od razu rodzić się dorosłymi i iść w swoją
> stronę. Po prostu nie lubię dzieci, ani cudzych, ani co dopiero
> jakby zdarzyłobymi się - swoich. Czasem np. jadę autobusem
> patrzę a jakiś dzieciak z wózka uśmiecha się do mnie, robi
> miny - wtedy odwracam wzrok, nigdy nie odwzajemniam się jakimś
> usmiechem, a co dopiero miałabym "cmokać" tak jak niektórzy
> ludzie. Dla mnie dzieci to takie "małe potworki" jak gremliny
> do których zawsze miałam wstręt.

No czy Ci się to podoba, czy tez nie - to kiedys i ty byłas takim potworkiem...
Nikt Ci nie każe lubić dzieci... Ale to tacy sami ludzie ( tylko troszke mniejsi i bardziej bezbronni) jak my.... Dlatego , jesli ktos ma ochote pieprzyc się ( sorry za wulgaryzm ) jak króliczki - to niech to robi.., ale na litośc ... sa środki antykoncepcyjne...!!!!!!!!!!!!!!!!! Tobie zdecydowanie - proponowałbym - sterylizacje... I problem z głowy... .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bananasue napisał(a):

> powiem tylko że nie wszyscy
> uprawiają seks z miłości...możesz to nazwać zwykłym...i w
> porządku masz prawo nazywać to jak chcesz...

Cały pic polega na tym, że nic nie będę nazywał bo dawno to nazwano.
A za pieniądze to jeszcze wcześniej dano nazwę.
Rozumię, że nie zawsze człowiek ma chęć na miłość jeżeli potrzebuje tylko seksu.
Jak chcesz napić się piwa to nie musisz browaru kupować.
Ja naprawdę wszystko rozumię.
Ja też jestem przeciętnym człowiekiem i trzy dziewczyny miałem razem w jednej nocy.
Cały pic polega na tym, że każdy musi wziąść odpowiedzialność za swoje czyny.
Nie można zwalać to na kogoś innego a tymbardziej na nieznane osoby.
Rozumie, że kobiety myślą inaczej niż mężczyzni i mało zdarza się, że kobieta zostaje tzw wyrodną matką, ale zdarza się.
Ja nikogo nie potępiam nawet tych kobiet co za pieniądze idą.
Jeżeli ludzie nie są wstanie ponosić odpowiedzialności za swoje czyny z powodu choroby to ja też rozumię.
Ale zdrowy młody byk i jałówka nie mają prawa porzucać swojego potomstwa i tak nie robią nawet jako zwierzęta a co dopiero myślący ludzie?
Mogę dodać, że w tych akademikach to też młodzież żąda, aby im państwo dało mieszkanie i utrzymywało ich dzieci.
Wywalił bym to na tzw zbyty pysk.
Nie musisz dalej uczyć się za moje pieniądze a zarabiaj na rodzinę, którą stworzyłeś w znanych tylko tobie warunkach.
Tyle lat po wojnie a ten kraj nawt dróg porządnych nie ma bo trzeba ten socjal utrzymywać.
Mnie zagineły dokumenty ubezpieczeniowe i nikt do tego nie przyznawał się i zostałem bez środków do życia.
Jak w końcu zwróciłem się o pomoc to nawet podania nie przyjeli a upodlili po 35 latach pracy a młodzi, co jeszcze nic nie nauczyli się żądają utrzymania przez podatników.
Sam zaczełem szukać dokumentów i w ich bajzlu znalazłem za co jeszcze mnie oskarżyli.
Takich mamy urzędników i prawników.
No dobrze. Poniosło mnie, ale dlaczego ktoś nie ma ponosić odpowiedzialności w tej czy innej sprawie?
Pomyśl, dlaczego?

Jak dobrze mieć sąsiadkę...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
paty napisał(a):



> bananasue napisał(a):

>

> > flagon napisał(a):

> >

> > > Ależ..., wielu nie płodzi dzieci jako owocu miłości,

> chcieli

> > > sobie P********ić i tyle.

> > > Często po alkoholu, ba, nawet narkotykach albo tak sobie,

> dla

> > > zabawy...

> >

> >

> > umię czytać a nie pisać - i tu masz odpowiedź na swoje

> > wątpliwości...prosta szczera bezpretensjonalna

>

> Szkoda tylko, że niczemu winne dzieciaki, potem cierpią...

> Kiedys miałam, zajęcia z pedagogiki w domu dziecka... Do

> dzisiaj widzę, malutkie buziaczki dzieciaków, które tuliły sie

> do nas... Które pragnęły, ciepla , miłosci i

> zainterasowania.... Ehh szkoda gadać.....





Niestety niektórych ludzi nie wzruszysz swoja odpowiedzią. Powiem dośc fantastycznie - dzieci mogłyby dla mnie nie istnieć, moglibyśmy od razu rodzić się dorosłymi i iść w swoją stronę. Po prostu nie lubię dzieci, ani cudzych, ani co dopiero jakby zdarzyłobymi się - swoich. Czasem np. jadę autobusem patrzę a jakiś dzieciak z wózka uśmiecha się do mnie, robi miny - wtedy odwracam wzrok, nigdy nie odwzajemniam się jakimś usmiechem, a co dopiero miałabym "cmokać" tak jak niektórzy ludzie. Dla mnie dzieci to takie "małe potworki" jak gremliny do których zawsze miałam wstręt.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bananasue napisał(a):



> flagon napisał(a):

>

> > Ależ..., wielu nie płodzi dzieci jako owocu miłości, chcieli

> > sobie P********ić i tyle.

> > Często po alkoholu, ba, nawet narkotykach albo tak sobie, dla

> > zabawy...

>

>

> umię czytać a nie pisać - i tu masz odpowiedź na swoje

> wątpliwości...prosta szczera bezpretensjonalna



Szkoda tylko, że niczemu winne dzieciaki, potem cierpią...

Kiedys miałam, zajęcia z pedagogiki w domu dziecka... Do dzisiaj widzę, malutkie buziaczki dzieciaków, które tuliły sie do nas... Które pragnęły, ciepla , miłosci i zainterasowania.... Ehh szkoda gadać.....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
flagon napisał(a):



> Ależ..., wielu nie płodzi dzieci jako owocu miłości, chcieli

> sobie P********ić i tyle.

> Często po alkoholu, ba, nawet narkotykach albo tak sobie, dla

> zabawy...





umię czytać a nie pisać - i tu masz odpowiedź na swoje wątpliwości...prosta szczera bezpretensjonalna
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
umię czytać a nie pisać napisał(a):

> Tylko nieodpowiedzialni ludzie nie chcą opiekować się swoim
> potomstwem, które sprowadzili na ten świat.
> Robili to z miłości i efektem tej miłości jest dziecko.
> Cóż to za miłość jeżeli jej efekty są porzucane.
> To nie jest miłość to zwykłe .....


Heh...moje pytania były konkretne i chodziło mi o konkretne odpowiedzi...ale cóż...skoro rozgorzala się już ta dyskusja jak zwykle wokół moralności, odpowiedzialności, itd...bo oczywiście duża większość postępuje w taki a nie inny sposób a wszelki inny sposób jest błee to cóż...powiem tylko że nie wszyscy uprawiają seks z miłości...możesz to nazwać zwykłym...i w porządku masz prawo nazywać to jak chcesz...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zasadnicza - kiedyśmy rozmawiały o antykoncepcji? No i masz tu świadomość narodu;(

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hm... Ten post mnie jakoś razi... dorosły człowiek idąc do łóżka powinien wiedzieć czym to się może skończyć... Jeśli chce się zrzec praw do dziecka, może tak będzie lepiej, ale to musi być decyzja obojga rodziców. Pomysł zatajenia ojcowstwa... A dziecko nie zasługuje na to by mieć ojca, zwłaszcza, jeśli ojciec byłby zdecydowany zająć się tym dzieckiem? Świństwo i ogromna niedojrzałość... Nie wiem, jak to jest z obowiązkiem płacenia alimentów, ale uważam, że ludzi, ktorzy spłodzili dziecko a potem uchylają się od płacenia alimentów należało by kastrować... Co by więcej maluchów nie unieszczęśliwili.
Podsumowując - decyzja zrzeczenia się praw do dziecka bywa mądrą i odpowiedzialną decyzją, natomiast w tym poście "dylematy dodatkowe" po prostu śmierdzą.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ależ..., wielu nie płodzi dzieci jako owocu miłości, chcieli sobie P********ić i tyle.

Często po alkoholu, ba, nawet narkotykach albo tak sobie, dla zabawy...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bananasue napisał(a):


> A czy matka i ojciec za podpisanie decyzji ponoszą jakieś
> konsekwencje finansowe?

Nie wiem, ale powinni łożyć na własne dziecko.

A co byłoby jeśli matka zataiłaby
> tożsamość ojca nie chcąc mieszać go do tej sprawy ( np. dla
> jego wygody) , oszczędzić mu stresu, podpisywania decyzji
> itd...?

A przy robieniu dziecka nie miał stresu?

>Sama tylko podpisałaby co trzeba, a na temat ojca
> powiedziałaby np. że nie wie kto nim jest i niech jej dadzą
> spokój...

No i jeszcze becikowe wypłacić a dziecko będzie wychowywane za podatników pieniądze.

>czy w takim wypadku daliby jej ten spokój czy może
> chcieli zacząć dochodzić ojcostwa? Czy dochodzenie takiego
> ojcostwa jest konieczne jeśli matka nie życzy sobie tego?


Moim zdaniem każdy musi ponosic odpowiedzialność za swoje czyny prawnie prawa naturalnego oraz stworzonego.
Tylko nieodpowiedzialni ludzie nie chcą opiekować się swoim potomstwem, które sprowadzili na ten świat.
Robili to z miłości i efektem tej miłości jest dziecko.
Cóż to za miłość jeżeli jej efekty są porzucane.
To nie jest miłość to zwykłe .....
Oczywiście, że lepiej oddać dziecko jak najszybcie po urodzeniu jeżeli nie ma się uczuć macieżyńskich i niech idzie w jasną cholerę a społeczęństwo to wychowie.
Należy jednak mieć świadomość tego czynu i po kilkunastu latach nie wracać udając troskliwą biologiczną mamę.
Oglądałem wczoraj, gdzie pomylono dzieci i jaki to był problem.
Takie dziecko jak zostanie zaadptowane i rośnie w rodzinie jak swojej póżniej ma problemy gdy taka matka odezwie się.
Może to rzucić się np na ubliżanie wszystkim dookoła i na forum też:)
Niestety, ale po wojnie było bardzo dużo sierot jak i po niemieckich ojcach tak i po ruskich.
Wcale nasze społeczeństwo nie jest zbyt czystą rasą.
Ale to już inny temat i dość ciekawy.
Jak dobrze mieć sąsiadkę...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kasiu,nawet nie wdawaj się w dyskusję ,szkoda słów i Twoich nerwów.I masz zupełną rację,lepiej zostawić dziecko w szpitalu.Taki maluszek od razu znajdzie rodziców i będzie Mu bardzo dobrze .Buziaczki Kasiu :-))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jednak mój wpis pomógł i nie był tylko czepianiem, bo jak czytam podałaś jakieś pomocne strony www... może pytająca ich nie znała i nie wpadła, żeby tam poszukać... a co do seksu, czy go za mało ? chwilami pewnie tak, ale jak jest go za dużo to człowiek staje się leniwy... więc jak mówi stare przysłowie: najlepiej jest gonić króliczka... ;)))))))))))))
...Remember the jester that showed you tears...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
pewna dziewczyna napisał(a):

> umię czytać a nie pisać napisał(a):
>
> > I racja ale procedur tu nikt nie zna gdyż to są sądowe
> > procedury wg kodeksu rodzinnego.
> > Tu jedynie wszystko, co naokoło tego zdarzenia towarzyszy.
>
> Dokładnie, fachowej porady radziłabym szukać na stronach:
> poradaprawna.pl, e-prawnik.pl, adoptuj.pl, forumprawne.org...
I tam należy szukać procedur.
Tu jedynie można otrzymać opinie na temat sytuacji oraz być ubliżanym przez inne osoby.
Jak dobrze mieć sąsiadkę...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W moim mniemaniu zwyczajnie się czepiasz... Może za mało seksu? ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
umię czytać a nie pisać napisał(a):

> I racja ale procedur tu nikt nie zna gdyż to są sądowe
> procedury wg kodeksu rodzinnego.
> Tu jedynie wszystko, co naokoło tego zdarzenia towarzyszy.

Dokładnie, fachowej porady radziłabym szukać na stronach: poradaprawna.pl, e-prawnik.pl, adoptuj.pl, forumprawne.org...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mam nadzieję, że pomoże pośrednio trochę "zdyscyplinować" pozostałych... niestety bezpośrednio nie mogę pomóc, bo jestem tylko zwykłym osłem i jedyny temat, który mnie interesuje to seks...
...Remember the jester that showed you tears...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Towarzyskie

Para szuka pary (16 odpowiedzi)

Hej, chcielibyśmy się spotkać z fajną parą na drinka- inteligentni i zadbani - ona 34 on 42....

Poznamy Panów/ Parę/Panią (4 odpowiedzi)

Cześć! Jak i gdzie znaleźć chętne osoby do zabawy w większym gronie? Jesteśmy parą znajomych po...

Gry (18 odpowiedzi)

Jaj myślicie gry są porzyteczne czy są jedyną rozrywką XXI-wieku?

do góry