Najgorsi są ci co kupują np żółty ser, czy wędliny na deka. Poproszę 20 dk żółtego sera, kobicina, kroji, kroji i dokłada na wagę, to trwa. Czy nie lepiej powiedzieć, poproszę 20 plastrów sera,czy...
rozwiń
Najgorsi są ci co kupują np żółty ser, czy wędliny na deka. Poproszę 20 dk żółtego sera, kobicina, kroji, kroji i dokłada na wagę, to trwa. Czy nie lepiej powiedzieć, poproszę 20 plastrów sera,czy 25 plastrów wędliny. Ludzie sami tworzą bałagan. Była taka sytuacja, gdy sprzedawczyni pokrojila 3 dk. za dużo, bo miało być 20 dk a sprzedawczyni pokrojila 23 dk. Zrobiła dym i zostało na 20 dk. Łatwiej poprosić np 15, 20 plastrów.
zobacz wątek