buuuuuuuuuuu
Czy idąc do cyrku ze swoimi dziećmi przeżywacie rozczarowanie,bo dziecięcym okiem, kiedyś, widzieiście inaczej? A teraz ...arena krzywa, kostiumy takie sobie, a zwierzęta stare i zmęczone...
...
rozwiń
Czy idąc do cyrku ze swoimi dziećmi przeżywacie rozczarowanie,bo dziecięcym okiem, kiedyś, widzieiście inaczej? A teraz ...arena krzywa, kostiumy takie sobie, a zwierzęta stare i zmęczone...
Podobne rozczarowanie przeżyłam na Metrze. Oglądając je 18 lat temu w Warszawie przeżyłam niesamowitą radość, zachwyt, oszołomienie. Potem bez przerwy słuchałam płyty z muzyką (a właściwie kasety). Zachwycałam się piosenkami, tańcem, efektami. Jakie to było wspaniałe! Z oburzeniem przyjmowałam fakt, że wówczas musical ten na Brodwayu oceniono na mierny.
Wczoraj dowiedziałam się dlaczego. Wokalnie - beznadzieja, taniec już nie zadziwia, grze aktorskiej daleko od ideału. Po co wstawiać podwórkową łacinę, to niby ma być śmieszne? I cóż Ergo to nie teatr...Teraz dopiero doceniam talent wokalny Edyty Górniak, Modlitwa w jej wykonaniu to było COS Wspaniałego. Wczoraj słyszałam ryk z zachrypniętym gardłem.
Niestety mierny spektakl, ale nie żałuję. Fajnie było przypomnieć sobie ten zachwyt sprzed 18 lat.
zobacz wątek