Odpowiadasz na:

Re: MIESZKANIA ZACZYNAJA OSTRO DROZEC ! CZS SIE SPIESZYC BO TANIO JUZ BYLO !!!!!!!

~konik,
mam wrażanie , że interesujesz się cenami mieszkań od niedawana. Artykuł (ten z linku) który podesłałem o "stabilizacji" cen to ściema i każdy kto się interesuje tematem od... rozwiń

~konik,
mam wrażanie , że interesujesz się cenami mieszkań od niedawana. Artykuł (ten z linku) który podesłałem o "stabilizacji" cen to ściema i każdy kto się interesuje tematem od przynajmniej kilku lat to wie. Tego typu artykuły/analizy pojawiają się co jakiś czas zwłaszcza wtedy kiedy jest załamanie się sprzedaży, tak też było na szczycie górki czyli w 2007 i 2008, też mówili że tanio to już było, a w rzeczywistości ceny od tego czasu zmalały już o ok. 30%. Jak widzisz ten wątek został rozpoczęty w 2011 - i też ktoś mówił że ceny rosnął a w rzeczywistości w dalej spadły.
Natomiast faktem jest, że ceny w latach 2007/2008 były o ponad 100% wyższe niż w 2005r.

Tego typu "analizy" nie opierają się na żadncyh sensownych przesłankach tzn, wzroście inflacji, zarobków czyli sile nabywczej społeczeństwa, imigracji , wyżowi itd.
Przedstawiane "prognozy" służą tylko i wyłącznie nakręceniu niezdecydowanych i czekających na spadki potencjalnych kupujących i argumenty za rzekomymi podwyżkami są śmieszne a są to:
- niskie stopy procentowe ( a co będzie za rok, dwa itd ? )
- organiczenie inwestycji - bzudrny argument, ograniczenie jest wynikiem tego, że sprzedaż nie idzie a deweloperzy usiłują jak najdłużej utrzymać ceny, ponadto aktualnie inwestycji jest za dużo, od 2006 roku różnegorodzaku firmy i inwestycje zaczęły się pjawiać jak grzyby po deszczu ze względu na bardzo dużą przebitkę. Ponadto firmy nakupowały działek i rozkladają sobie robotę na 10 lat (np garnizon, cztery oceany itd) tak aby zapewnić sobie funkcjonowanie latami.
- dotacje rządowe (powtarzam po raz kolejny, dotujące w praktyce deweloperów i banki, kosztem całego społeczeństwa)

Typa , który przygotowuje takie "analizy" nie inetresuje, że w Polsce jest aktualnie bieda i ludzie nie mają za co zapłacić podstawowych rachunków, ważne jest aby kto może to wyłuskał ostanie grosze na kredyt i kupił mieszkania po zawyżonej cenie. Podawaen argumenty są na nic bo ludzie nie mają kasy.

Aby znaleźć dno cenowe, sprawdź sobie ceny z roku 2005 i zwaloryzuj je przez wskaźnik inflacji za ostatnie 8 lat. Mieszkania w Sopocie kosztowały wtedy 4000-5000/m2 (a w 2007 dochodziły do 15000/m2). Dodam , że przed rokiem 2006 budowlanka też była bardzo dochodowym interesem a mieszkania były dużo tańsze.

Odnośnie Albatrosa, zauważ jest jest to najtańsza inwestycja w tym rejonie, i dlatego schodzi najszybciej, jest to naturalne. Teraz jest czas na krok pozostałych muszę zjechać do cen albatrosa, itd. Proces spadku cen nie trwa krótko.

zobacz wątek
10 lat temu
~MadMax

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry