Re: Mieszkanie na wynajem. Za ile?
Witam!
Najmowałem kilka pokoi w ostatnich latach i to co najbardziej się w oczy rzuca to to że ludzie wynajmujący oczekują masakrycznych pieniędzy za masakryczne mieszkania... oczywiście są...
rozwiń
Witam!
Najmowałem kilka pokoi w ostatnich latach i to co najbardziej się w oczy rzuca to to że ludzie wynajmujący oczekują masakrycznych pieniędzy za masakryczne mieszkania... oczywiście są wyjątki i da się trafić na kogoś naprawdę wporządku. Raz trafiłem na młodego właściciela mieszkania na żabiance, mieszkanie po kapitalnym remoncie, winda, naprawdę fajny standard, umeblowane, internet itp. najmowałem pokój z dziewczyną i za ten pokój właściciel chciał od nas 1200zł (wliczone opłaty) i to było bardzo uczciwe. Rozmawiałem z nim już po wyprowadzeniu się od niego i mówił że wziął kredyt na remont tego mieszkania, i za to co mu ludzie za wynajem płacą (3 pokoje) spokojnie mu starczy na pokrycie kredytu, wszystkich opłat i jeszcze mu trochę zostaje.
Natomiast są też przypadki gdzie np płacimy po 900 zł za spanie na połamanym łóżku, z jedną szafką w pokoju która pamięta jeszcze czasy Gierka... w łazience syf jakich mało, kuchenka taka że strach włączyć...
Czego oczekuję ja jako najemca ? Poważnego traktowania. Jeśli ktoś chce mieć pieniądze to niech najpierw zainwestuje, inaczej się nie da. Teraz mam żonę i dziecko i nie stać mnie na najmowanie pokoju, a tym bardziej mieszkania.
Cieszyłoby mnie gdyby te mieszkania które ludzie wynajmują, nadawały się do mieszkania, a nie tylko do "bytowania". Jeśli ktoś się boi o swoje mieszkanie to albo niech nie wynajmuje, albo niech się odpowiednio zabezpieczy w umowie.
Tyle mojego wywodu.
zobacz wątek