Dawno tam nie byłam, zawsze jakoś nie po drodze...a tu zdziwienie...na stolikach Pani zaczęła układać serwetkę, za chwilę pojawiła się zapachowa świeczka i zrobiło się od razu sympatyczniej. Obsługa ta sama, ale jakoś sympatyczniejsza, nawet barman blondyn był uśmiechnięty :)...zdziwienie pozytywne, wybór piw jak zwykle, kilka braków ale cóż nie można mieć wszystkiego w życiu :)