Bylismy z mezem pierwszy raz na tajskim masazu i bylismy bardzo pozytywnie zaskoczeni.
Maz wybral masaz klasyczny, ja natomiast masaz z olejkami. W przypadku tego pierwszego otrzymuje sie proste ubranko- szorty i koszule, natomiast do masazu olejkami nalezy rozebrac sie do bielizny (rowniez biustonosz).
Masaz odbywa sie w wydzielonych kotarami pomieszczeniach, co pozwala na odsloniecie jednej z kotar i wspolne oddawanie sie przyjemnosci z bliska osoba.
Masaz wykonywany jest przez panie azjatyckiej urody - trudno powiedziec czy narodowosci tajlandzkiej.
Po masazu otzymalismy dzbanuszek pysznej tajskiej herbaty, ktora miala pomoc nam powrocic do rzeczywistosci.
Ogolne wrazenia bardzo pozytywne, nawet mimo dosc wysokiej ceny.