19 sierpnia wsiadamy koło 23 z żoną do samochodu z logo free now skoda abia niebieska. Na pytanie ile wyniesie kurs na dworzec główny PKP Gdańsk, kierowca udając chyba, że nie rozumie daje nam telefon byśmy w nawigacje wpisali adres. Robimy to wychodzi jakieś 4 km (wsiadaliśmy przy stadionie po koncercie męskiego grania Gdańsk). Niby jest normalnie, kierowca bierze telefon montuje na podstawce i ruszamy. Ja patrzę na licznik ale nie widzę by był właczony. Kierowca po chwili jak gdyby nigdy nic zapala sobie papierosa odpala na maksa muzyke z jakims polskim wykonawcą (tekst piosenki co drugie slowo k...a itp). Powiedzmy, że mam pokłady tolerancji i jedziemy dalej ÷otworzyłem okno takze dym trochę mniej przeszkadzał a muzyka no cóż. Ale koniec byl juz nie do akceptacji. Do jeżdżamy na miejsce a gość na kalkulatorze w telefonie pokazuje nam 80. Ja pytam ile wyszlo a on mówi że to jest wlaśnie do zaplaty. Patrzymy na siebie z żoną i mówimy że to jaja są chyba. Wysiadlem by sprawdzić ile wedlug cenika na oknie wychodzi za km i nie było to 20 a blizej 7 żl. Gośc nagle nawet po polsku tłumaczył że to 80 zl to aplikacja tak pokazuje. Oszustwo i chamstwo także uwarzajcie.