Re: kij w bary pazernemu czarnemu katolowi
napisałam tak lekką ręką i dość ogólnie, mając na myśli, że uczestnictwo w tym procederze jest w pewnym sensie przyzwoleniem na takie działania i pośrednio jest "wyborem".
jak długo te...
rozwiń
napisałam tak lekką ręką i dość ogólnie, mając na myśli, że uczestnictwo w tym procederze jest w pewnym sensie przyzwoleniem na takie działania i pośrednio jest "wyborem".
jak długo te koszmarne betonowe blokhauzy będą zapełniały się otumanionym i bezwolnym tłumem, tak długo ci kolesie, którzy kłamią, że rozmawiają z bogiem, którego nie ma, będą wysysać z nich krew.
jeśli się na to godzą, niech nie płaczą później, że ktoś im kasę z gardła wyrywa.
zobacz wątek