jak się sami nie zainteresujecie, to nikt się nie zainteresuje
tak już bardziej na poważnie. nie będę się za dużo wymądrzać, strona reklamuje się sama, trzeba tylko ją wnikliwie przejrzeć i znaleść coś dla siebie. dość powiedzieć, że organizować społeczność...
rozwiń
tak już bardziej na poważnie. nie będę się za dużo wymądrzać, strona reklamuje się sama, trzeba tylko ją wnikliwie przejrzeć i znaleść coś dla siebie. dość powiedzieć, że organizować społeczność lokalną można również w w sprawach wyznaniowych, szczególnie jeśli problem jest dotkliwy i dotyczy całej społeczności. wtedy takie działanie nazywa się akcją społeczną (metoda środowiskowa) i przewiduje bezpośrednie techniki działań (jak to przy konflikcie) : konfrontacje, negocjacje, wiece, pikiety, zwał jak zwał. jest tylko jeden warunek do spełnienia: społeczność lokalna musi chcieć dokonać zmiany. no i przydałby się jakiś lider (oczywiście nie chłop z widłami, granatem od pługa oderwany, ale animator/ organizator społeczności lokalnej/ pracownik socjalny itp.).
jeśli nie weźmiecie spraw w swoje ręcę, to czarny będzie wami pomiatał do końca świata, to chyba oczywiste. przestańcie pobekiwać po kątach, jak zagubione owieczki. do roboty.
stronkę wybrałam pierwszą z brzegu, ale myślę, że można w tym temacie znaleść jeszcze sporo ciekawych informacji w necie.
http://www.sieci.cal.org.pl/?id_artykul=162
zobacz wątek