Przejmuję się bo....
jeśli ci ludzie za kilka lat będą mieli problemy z grzybem, to będą kolejnymi niezadowolonymi mieszkańcami Gdańska, a ja tu mieszkam, póki co. Nie chce więcej niezadowolonych ludzi w Gdańsku. rozwiń
jeśli ci ludzie za kilka lat będą mieli problemy z grzybem, to będą kolejnymi niezadowolonymi mieszkańcami Gdańska, a ja tu mieszkam, póki co. Nie chce więcej niezadowolonych ludzi w Gdańsku.
Od wilgoci i grzybów można dostać, np alergii. (Sama wyprowadzam się wkrótce z mieszkania zaatakowanego przez grzyby, z powodu błędów konstrukcyjnych i złej wentylacji, nie chcę spać w pokoju, gdzie widzę, że ściana przesiąka wilgocią, to strasznie uciążliwe)
A jak ludzie są nieświadomi, że to od miejsca gdzie mieszkają, to będą jeszcze bardziej sfrustrowani. A ja wolę widzieć na ulicy ludzi zadowolonych, a przynajmniej mniej zestresowanych ;p
zobacz wątek
10 lat temu
~Zosia-Samosia