Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)
Nola, nie filozofujesz.
Każda z nas ma własną wizję na przyszłość z dzidzią czy też bez niej.
Masz absolutną rację co do tego, że bez własnego 'em' ciężko zdecydować się na...
rozwiń
Nola, nie filozofujesz.
Każda z nas ma własną wizję na przyszłość z dzidzią czy też bez niej.
Masz absolutną rację co do tego, że bez własnego 'em' ciężko zdecydować się na maleństwo. My także woleliśmy zaczekać, aż będziemy na swoim. Z wynajmowanym to jest tak, że dziś jesteś, a jutro może właścicielowi się odmienić i faktyczna tułaczka z potomkiem jest przerażającą perspektywą.
Nie zgadzam się jednak co do kredytu. Gdyby nie było takiej możliwości, nigdy by nas nie było stać na własne mieszkanie. Oboje nie mamy jakiegoś ogromnego wsparcia od naszych mam. Niejednokrotnie przekonaliśmy się na naszej drodze, że możemy liczyć tylko na siebie. I bez oszczędności zdecydowaliśmy się spróbować z opcją kredytu 'rodzina na swoim'. Udało się. Mamy za sobą 2 kroki z trzech, które są na naszej liście planów życiowych. Do szczęścia brakuje nam tylko maleństwa, ale wierzę, że pojawi się ono w najodpowiedniejszym dla nas momencie.
PS. wybrali mnie ci, co byłam dziś na spotkaniu :D
więc jakby co, opcja pracy od lipca jest.
zobacz wątek