Odpowiadasz na:

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :) vol. II

"Stokrotko mam propozycję. Spędź weekend w łóżku. Nigdzie nie wychodź, nie zdejmuj pidżamy, wypocznij. Dobrze Ci to zrobi. A jeśli uprzesz się, by pościelić nie rób nic. Nie sprzątaj, nie pierz,... rozwiń

"Stokrotko mam propozycję. Spędź weekend w łóżku. Nigdzie nie wychodź, nie zdejmuj pidżamy, wypocznij. Dobrze Ci to zrobi. A jeśli uprzesz się, by pościelić nie rób nic. Nie sprzątaj, nie pierz, nie gotuj. Olej wszystko. Nalej wody do wanny i zrób sobie długą i gorącą kąpiel. Odpręż się. Poproś męża, by wymasował Ci plecy i stopy. Niech przyniesie Ci kubełek lodów i włączy Twój ulubiony film - i usunie się na bok. Spędź cały dzień wyłącznie z myślą o sobie. Humor powinien wrócić"

Dziekuje .Nola za pomoc..i wlasnie..znowu sie poryczalam..wczoraj pojechalam po zakupy raczej takie spozywcze..spotkalam sie z siostra..ktora ba..za niecale 2-miesiace bedzie mama..
wrocilam do domu..polozylam sie..maz naprawial komus laptopa..a ja leze i gapie sie w tv..smutno mi bylo jak cholera..nie wiem dlaczego..zaczelam ogladac top modelki myslac,ze bedzie mi weselej..ale nie..bo jak wlaczyli reklame to zachcialo mi sie ryczec,ze znowu reklama..

maz pytal czy cos sie stalo..a ja,ze nie..tylko mi jakos tak smutno..przyszedl..przytulil..a ja..lzy miznowu polecialy..

ciagle mi smutno od jakiegos czasu.. niby usmiecham sie do ludzi, ale w domu nie chce juz udawac,ze wszystko jest ok bo nie jest..kocham i jestem kochana, na brak gotowki nie moge tez narzekac bo oboje pracujemy, mamy dom, auto itd choc sie nie przelewa..to pod tym wzgledem nie bede narzekac..nie wiem co sie dzieje..chyba jakies przesilenie mnie zlapalo..do pracy chodze bardzo niechetnie choc ja lubie..

w sb chcialam wyrwac mojego meza z domu w poszukiwaniu szafy do sypialni, farby i podlogi..ale nie wiem cyz znajde sily..mi sie po prostu nie chce...
przedwczoraj szlam dspac po 19...i rano mialam problem by wstac:((

zobacz wątek
14 lat temu
stokrotka24s

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry