Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :) vol. II
Wiem, wiem, że powinnam dostać lanie, ale zwyczajnie nie mogłam się powstrzymać.
Zapomniałam. Kupiłam dziś sobie na ciuchach śliczny błękitny polar. Na chłodniejsze dni do pracy w...
rozwiń
Wiem, wiem, że powinnam dostać lanie, ale zwyczajnie nie mogłam się powstrzymać.
Zapomniałam. Kupiłam dziś sobie na ciuchach śliczny błękitny polar. Na chłodniejsze dni do pracy w sam raz.
Muszę się z Wami podzielić przepisem na pyszną nalewkę malinową. Cudo na przeziębienie. Przepis dostałam od teściowej i jedną butelkę nalewki również :)
- 60 dag aronii
- 200 liści malin (lub wiśni)
- 1 kwasek cytrynowy
- 1 kg cukru
- 1 l wody
- 0,25 l spirytusu
Zagotować 15 minut, odcedzić, dodać cukier. Po ostudzeniu dodać spirytus i przelać do butelek.
Składniki na większą ilość.
- 1 kg aronii
- 200 liści malin lub wiśni
- 1,5 l wody
- 1 kwasek cytrynowy
- 1 kg cukru
- 0,5 l spirytusu
Przygotować identycznie jak wyżej.
Smak bardzo podobny do soku malinowego (lub wiśniowego) tylko trochę mocniejsze :P Jak skończymy tą butelkę od teściowej na pewno zrobię sama.
Kiedyś mój tata robił często nalewkę dla mamy (czasem i ja się załapałam :D), tzw. porterówkę. Niestety nie pamiętam przepisu taty (kiedyś sama robiłam i nie pamiętam :( ), ale ten niżej wydaje się bardzo podobny:
1)0.5 szklanki cukru
2)0.5 litra spirytusu
3)0.5litra wody
4)0.5 litra piwa Porter najlepiej Żywiec
5)1 cukier waniliowy
Cukier z piwem i cukrem waniliowym podgrzać ale nie gotować,odstawić do ostygnięcia,dodać spirytus i wstawić do lodówki na 1 dobę.
Ta nalewka też jest pyszna, tylko nieco mocniejsza (przynajmniej ta którą robił mój tatuś była dość mocna).
Nie wiem jak Wy, ale ja lubię nalewki, to takie damskie wódki.
Dziewczyny ja uciekam. Miłego wieczoru.
zobacz wątek