Pani chce chyba zostać testerką wierności, tak zrozumiałam. No trafiło mnie, nie powiem.
Moje drogie koleżanki przeprowadziły (oczywiście bez mojej wiedzy i zgody) taki test wierności na...
rozwiń
Pani chce chyba zostać testerką wierności, tak zrozumiałam. No trafiło mnie, nie powiem.
Moje drogie koleżanki przeprowadziły (oczywiście bez mojej wiedzy i zgody) taki test wierności na moim facecie. Za darmo i oczwiście z "dobrego serca", żebym wiedziała czy dobrze wybrałam. No takie były mi oddane:-) Tak go testowały namiętnie i gorąco, że sprawa " się rypła". A faceta miałam zarąbistego. No, miałam:-(
zobacz wątek