Szkoda, że Twoim potencjalnym żonom nikt takich dobrych rad nie udziela i jednak wychodzą za mąż za takiego kretyna... ale każdy sobie rzepkę skrobie i jeśli komuś nie dają do myślenia 2 czy 3...
rozwiń
Szkoda, że Twoim potencjalnym żonom nikt takich dobrych rad nie udziela i jednak wychodzą za mąż za takiego kretyna... ale każdy sobie rzepkę skrobie i jeśli komuś nie dają do myślenia 2 czy 3 przebyte rozwody to już sam sobie winien. Jedno co jest pewne to zadowolenie pani adwokat, która na takich frajerach najlepiej zarabia :) I raczej uważałabym z nazywaniem frustratami osoby, które krytykują takie podejście, ja myślę, że jest wręcz przeciwnie, ja na ten przykład jestem szczęśliwa w swoim związku i zwyczajnie nie potrzebuję specjalisty od rozwodów :)
zobacz wątek