Odpowiadasz na:

Dla mnie to wygląda tak - mam jest dorosła, podjęła taką a nie inną decyzję w temacie przepisania mieszkania/domu na brata. Tak bywa, że rodzice mają swojego pupilka i nawet jeśli pupilek jest... rozwiń

Dla mnie to wygląda tak - mam jest dorosła, podjęła taką a nie inną decyzję w temacie przepisania mieszkania/domu na brata. Tak bywa, że rodzice mają swojego pupilka i nawet jeśli pupilek jest niewdzięczny, to i tak mu nieba przychylą. Nie bardzo rozumiem, dlaczego miałoby się to odbywać kosztem Twoim i Twojej rodziny. To ona jest Twoją matką, nie odwrotnie. Rozumiem że się martwisz, przejmujesz, ale to nie Ty powinnaś ratować sytuację. Mnie to wygląda na klasyczny szantaż emocjonalny - biedna mama oddaje wszystko synkowi, a po ratunek leci do Ciebie i to Ty masz ogarnąć bajzel którego narobiła i to najlepiej w taki sposób, żeby zadowolona była i ona i jej synek. Pomyślisz może, że nie wiem o czym mówię, bo nie jestem w Twojej sytuacji. Moi rodzice zrobili podobnie - zapisali dom i resztę na mojego młodszego brata (pupilka) i teraz mieszkają w domu we czwórkę, bo brat się ożenił. Też zaczynają się zgrzyty, coraz konkretniejsze, a jak umrze mój tata, to moja mama będzie tam miała masakrę. I też syna z synową nie wyrzuci, bo zapis. Szkoda mi jej, ale sama sobie tego piwa nawarzyła. Może zawsze liczyć na moją pomoc, ale ratować jej z tej sytuacji nie będę. Pamiętaj - to Twoja mama sobie tak syna wychowała i nawet jeśli masz poczucie że to jego żona mąci, to on jet dzieckiem Twojej matki i na moje, to jest sprawa między nim a Twoja mamą. A Twojego męża rozumiem, ja bym w życiu nie zamieszkała z teściową, jaka by nie była. Nie po to się z domu wyprowadzałam, żeby teraz zamieszkać z rodzicami męża. Może akurat tak mocne argumenty (wyprowadzka) padły, bo inne nie miały dla Ciebie znaczenia. Chciałaś go postawić przed faktem, to i on to zrobił. Nie obraź się, ale to co chcesz zrobić to po prostu potrzeba matkowania swojej matce.

zobacz wątek
8 lat temu
~babaZinternetu

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry