A ja się tam męzowi wcale nie dziwie, nie chciałabym mieszkać ani ze swoją matką ani z teściową. Młodzi ludzie powinni mieszkać sami na swoim a nie żreć się ze starszyzną, każdy ma inne zwyczaje,...
rozwiń
A ja się tam męzowi wcale nie dziwie, nie chciałabym mieszkać ani ze swoją matką ani z teściową. Młodzi ludzie powinni mieszkać sami na swoim a nie żreć się ze starszyzną, każdy ma inne zwyczaje, każdy chce być panem swojemu domu. Przede wszystkim, zamiast rozwalać swoje małzeństwo to rozwiązałabym problem u źródła, a nie schodziła z drogi bratu i szwagierce. Jak im się nie podoba niech się wyprowadzą z domu rodzinnego, powinnaś razem z siostrami zrobić jakiś szturm i postawić sprawę na ostrzu noża, Twoja Mama widocznie nie ma już siły żeby się z nimi żreć i od tego jesteś Ty i Twoje siostry żeby ustawić brata do pionu. A że to ulubieniec Mamy to nie bierz tego pod uwagę, co jej po nim skoro żyje biedna kobieta w stresie.
zobacz wątek