Odpowiadasz na:

Brat ma zobowiązania jasne, można go dociskać postraszyć itp jednak jeśli zachowują sie jak się zachowują to i tak nie poprawi to sytuacji mamy i koniec oni się nie zmienią.Jej tam zawsze będzie... rozwiń

Brat ma zobowiązania jasne, można go dociskać postraszyć itp jednak jeśli zachowują sie jak się zachowują to i tak nie poprawi to sytuacji mamy i koniec oni się nie zmienią.Jej tam zawsze będzie żle.Nie generalizowałabym też tak całkowicie zachowania bratowej może poprostu się nielubią i już. (mialam i mam kolezankę z liceum z która sie przyjaznie do dziś jednak kiedy na studiach zamieszkałyśmy razem to mało sie nie pozabijałyśmy, akiedy się rozdzieliłyśmy znowu zaczełyśmy sie dogadywać Najlogiczniejsze to zorganizowanie mieszkania mamie wynajętego lub zakup i ewentualnie wyegzekwowanie alimentów od brata i bratowej. Rozumiem męża autorki i rozumiem samą autorkę i jej postawę. Sama niebawem będę w bardzo podobnej sytuacji z tym, że ani nad moją teściową ani nad rodzicami nikt się nie pastwi pomimo, że nie dali mi nic na start nie oglądam się na to co dali komuś innemu. Fakt jest taki że będą potrzebowali opieki i koniec. Dobrze wiem, że nie mam warunków w domu za równo dla mnie moich dzieci jak i dla starszych ludzi- wszystkich naraz. Oni mają charaktery takie, że ustawiali by u nie moje dzieci i nas zatruwając nam życie moje dzieci im by przeszkadzali, a my marzylibyśmy o wylocie na księżyc. Dlatego rozważamy zakup kawalerki w okolicy aby pomagać na początku a potem mieć łatwiej z ewentualną opieką. W ostateczności zabranie do siebie.

zobacz wątek
8 lat temu
~jaaaaaaaaaaaam

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry