Re: Moja pasierbica jest wredna...i niewychowana...
I przede wszystkim GDZIE JEST OJCIEC dziecka?-co zrobił aby jego córka była wychowana/nauczona ? Bo wydaje mi się (ale może się mylę) że tatuś ma w d*pie i myśli że dziecko to komputer i samo się...
rozwiń
I przede wszystkim GDZIE JEST OJCIEC dziecka?-co zrobił aby jego córka była wychowana/nauczona ? Bo wydaje mi się (ale może się mylę) że tatuś ma w d*pie i myśli że dziecko to komputer i samo się nauczy tylko że komputer też trzeba zaprogramować.........Niestety znam przykłady rodziców którzy niczego dziecka nie uczą a wymagają od dziecka pewnych zachowań,jakiś czas temu słyszałam stwierdzenie że dziecko jak zacznie histeryzować to dostanie po d*pie .Jest tylko jeden szkopuł to dziecko jest wychowywane "bezstresowo" tzn.może wszystko nie ma zakazów,zabawkami napier.... o podłogę ,co gorsza że nie tylko u siebie w domu a u innych też ,na zwrócenie uwagi mamusi jest odpowiedź "no przecież nie zabronię się dziecku bawić" tylko jest różnica między zabawą dziecka a ciśnięciem "dla zabawy" zabawkami o podłogę,u siebie w domu ok niech się buja na żyrandolu nie obchodzi mnie to ale u innych należy się zachowywać,moja dzieci będąc u innych nie zachowują się jak dzikusy wypuszczone z buszu,nie ruszają wszystkiego(najpierw pytają czy mogą wziąć) nie skaczą,nie rzucają "dla zabawy" zabawkami.Może tutaj tatuś ma właśnie taki tok myślenia że nie trzeba dziecka uczyć bo uczy się samo,albo ma to w d*pie głęboko i jest z czasów gdzie baba jest od siedzenia w domu i "hodowania bachorów" a tatuś nie musi nic.
zobacz wątek