Odpowiadasz na:

Re: Moje dziecko mnie nie chce?

"ona sobie tak wymysliła i się tego trzyma" - tak, zgadzam sie, tak jest.

"Ty na poczatku uległaś " - ale co to znaczy uległam? na czym polega moja uległość ? Mam w sobie masę buntu... rozwiń

"ona sobie tak wymysliła i się tego trzyma" - tak, zgadzam sie, tak jest.

"Ty na poczatku uległaś " - ale co to znaczy uległam? na czym polega moja uległość ? Mam w sobie masę buntu odnośnie tej sytuacji, czego przejawem jest choćby ten topik. Ja nie wiem, jak powinnam sie zachowywać, żeby było lepiej; odsunąć sie i dać tacie pole do popisu (nie zawsze on po prostu fizycznie jest, bo pracuje), czy walczyć o swoje miejsce, ale wtedy kosztem wrzasków itp.

"wpędziłaś się w jakies irracjonalne poczucie winy " - a to być może, choc wina moze byc wcale nieirracjonalna, bo np. mój charakter moze jest dla dziecka bardziej niestrawny, niż taty (łagodny, zgodny). Ja mam pewne oczekiwania; wstaniemy z łóżka o tej godzinie, ubierzemy sie w to i tamto (a nie inne, bo na inne za zimno), umyjemy buzię i ręce, pupę i nogi. Tata odpuszcza 80% tych rzeczy, zgadza sie na wszystko dla spokoju. Jest fajniejszy. Nie dziwne, ze dziecko go woli.

Ja chyba nie jestem za miękka, ale za twarda. Ale nie mogę wszystkiego odpuścić, bo dziecko zarośnie mchem i porostem oraz pleśnią, jak nie będzie sie myć.

A że chcę, by mnie zaakceptowała? Dziwi Cię to;) ???

zobacz wątek
12 lat temu
~Mary

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry