Widok
Monitoring pracownika w miejscu pracy
Opinie do artykułu: Monitoring pracownika w miejscu pracy.
Monitoring za pośrednictwem kamer jest dopuszczalny wtedy, kiedy pracownicy wiedzą, że są monitorowani. Kamery nie mogą być instalowane w pomieszczeniach, gdzie pracownik może oczekiwać zachowania prywatności. Poza tym musi istnieć usprawiedliwiony cel zainstalowania kamer, a podjęte środki kontroli pracowników powinny w jak najmniejszym stopniu ingerować w życie pracowników.
Pracuję w firmie na produkcji jako stolarz. Zakład jest jeden ale mamy dwoje właścicieli - kobieta i ...
Monitoring za pośrednictwem kamer jest dopuszczalny wtedy, kiedy pracownicy wiedzą, że są monitorowani. Kamery nie mogą być instalowane w pomieszczeniach, gdzie pracownik może oczekiwać zachowania prywatności. Poza tym musi istnieć usprawiedliwiony cel zainstalowania kamer, a podjęte środki kontroli pracowników powinny w jak najmniejszym stopniu ingerować w życie pracowników.
Pracuję w firmie na produkcji jako stolarz. Zakład jest jeden ale mamy dwoje właścicieli - kobieta i ...
Normalni pracodawcy traktują monitoring (jak tez nagrywanie rozmów telefonicznych) jako środki bezpieczeństwa, przy wypadkach, pomyłkach, etc i nie monitorują stale pracowników.
Ale jest też rzesza takich pracodawców jak opisani w artykule, którzy sami kombinują, więc myślą, że każdy ich pracownik robi podobnie. Niestety tzw. Janusze biznesu płacą marne groszę, oszukują na godzinach i ZUSie oraz tworzą atmosferę zbliżoną do Korei Płn. Takim pracodawcom stanowczy środkowy palec.
Ale jest też rzesza takich pracodawców jak opisani w artykule, którzy sami kombinują, więc myślą, że każdy ich pracownik robi podobnie. Niestety tzw. Janusze biznesu płacą marne groszę, oszukują na godzinach i ZUSie oraz tworzą atmosferę zbliżoną do Korei Płn. Takim pracodawcom stanowczy środkowy palec.
Pracowałem w banku jakiś czas temu i kamery były wszędzie oprócz pomieszczenia dla pracowników (przynajmniej tak nam mówiono :D). W pierwszym miesiącu czułem się niezręcznie ale później przekonałem się, że są również dla mojego bezpieczeństwa. Myślę, że zapis z kamer nie był monitorowany cały czas bo niby po co ktoś miałby to robić. Inaczej sprawa ma się w prywatnych firmach gdzie pracodawca chce mieć kontrolę nad wykonywaną pracą i pracownik nawet po tyłku wstydzi się podrapać bo wielki brat może patrzeć.
witryny po jakich się poruszasz można przechwycić w wielu miejscach sieci
od (głównego) routera, przez serwer DNS, serwer proxy (jeśli taki istnieje) po zarządzalne przełączniki sieciowe. Niestety w dzisiejszych czasach jest to konieczność - pracownicy boją się "wjazdu bagiet na chatę" więc często "piracą" w pracy. Stąd rejestr odwiedzanych stron stanowi du*ochron dla szefa oraz administratora IT firmy. Oczywiście można na wielu stanowiskach ograniczyć internet do absolutnego minimum - ale często mija się to z celem.
I bardzo dobrze! Bo ci co maja ekrany bardziej na widoku - pracuja. Reszta zas znudzona albo na czacie ne fejsie gada cale dnie ze znajomymi, albo przeglada auta na allegro (glownie faceci), albo suknie slubne (matrymonialne desperatki szukajace w pracy meza bo na studiach nie zdazyly), albo kolyski (te w ciazy) itp itd.
Zainstalowanie takiego programu musi zostać poprzedzone poinformowaniem pracownika-nie ma innej możliwości. W mojej firmie korzystam z programu pclogger. poinformowałem pracowników, nikt z nich nie miał obiekcji a przyznam, że wnioski w programu dały mi duzo do myślenia. Wbrew pozorom tego typu programy wnoszą więcej dobrego niż złego mimo, że na początku pewnie w wiekszości przypadków jest duży opór pracowników
czas pracy
Wszystko ma swoje dobre i zle strony. Czytnik czasu i karty faktycznie reguluja czas pracy.Czasami nawet na korzysc pracownikow, poniewaz za nadgodziny pracodawcy nie chca raczej placic. Kamery - mozna sie do nich przywyczaic. Tylko z naruszaniem danych osobowych czasami jest problem :-)..
przez 6 lat pracowałem u typa na sporym magazynie
zawsze śmierdział od rana do nocy, mimo iż miał zaufanych ludzi, ten typ tak ma, zamontował 3 kamery na halę i czasem patrzał na monitory ale baranowi do łba nie przyszło, że widać zawsze tak samo :) jak był na hali to nie patrzał na kamery, bo by my mieli przeje...Naooglądaliśmy się tanich chwytów z filmów - każda kamera "widziała" zdjęcie :) Po wylewie, szef zamknął interes życia :( Byliśmy w szpitalu, niby nie kontaktował a jak mu pokazaliśmy zdjęcia i wyjaśniliśmy, to usiadł, śmiał się i wyzwał nas od takich co stoją pod latarnią
Niestety...
Daliśmy się zagonić pod kamery jak bydło. Ostatnio przechodziłem koło pętli tramwajowej w Oliwie. Na jednym skrzyżowaniu naliczyłem 4(!) kamery. Do pewnego momentu kwestia monitoringu w Gdańsku wyglądała rozsądnie, potem zaczął sie tworzyć na ulicach jeden wielki big brother. Oczywiście wszystko dla naszego bezpieczeństwa :)
Glownym przeznaczeniem monitoringu jest
stala kontrola pracownikow i trzymanie (nie w prost) dyscypliny (wydajnosci) w pracy. Wszystko inne ma juz drugorzedne znaczenie. Tak samo rejestrowanie rozmow telefonicznych. Niestety nie mozliwe jest tego uniknac poniewaz stosuje sie to prawie wszedzie a przede wszystkim w krajach rozwinietych.... W niektorych kompaniach pracodawca zada nawet dostepu do waszego portalu socjalnego jak Twitter czy Facebook. Aplikujacy o prace jak nie podadza tego w aplikacji to oczywiscie nie zostana przyjeci.
PRACOWNIK = ZŁODZIEJ (podejrzany)
myslenie pracodawcow, kontrola pracownika monitoringiem i inne zjawiska nadprzyrodzone w miejscu pracy i dla pracownika informacja wszystko co powiesz i jest zapisane na nagraniu moze zostac uzyte przeciwko tobie, prawie jak FBI w niemalze kazdym zakladzie pracy. Doczekalismy sie czasow zlotego stulecia.
Czesciowo tak - pracownik to zlodziej. Jak nie zamkniesz na klucz papieru toaletowego, nie bedziesz trzymac pod kluczem tonerow do drukarek, kartek do ksero itp itd to wyniosa wszystko lacznie z olowkami. Kiedys u mnie w pracy wszystko stalo otworem. To byly piekne czasy. Niestety teraz wszystko pod kluczem. I dobrze.
W pracy jesteś pracownikiem, więc o co chodzi?
W pracy jesteś pracownikiem w pewnym sensie najemnikiem, który za określone pieniądze zobowiązuje się w określonym czasie być wyłącznie do dyspozycji firmy, więc o co chodzi?
Nie rozumiem problemu większości komentatorów.
Od lat mamy w firmie monitoring, ale jakoś nie odczuwam z tego tytułu nawet najmniejszego dyskomfortu.
Przychodzę, podpisuje listę, robię swoje, kończę pracę, ponownie podpisuję listę i wychodzę - a dalej już nikt nie wnika co robię.
Natomiast w czasie pracy? moim zdaniem logiczne jest, że mam się zajmować tym w jakim celu zatrudniłem się i przyszedłem do pracy, a nie żeby "łazikować" po innych działach i tracić czas na prywatne pogaduszki - te można załatwić po godzinach.
Nikt nie robi problemu, że od czasu do czasu wyjdę na papierosa, odbiorę prywatny telefon lub gdzieś zadzwonię (wszystko jednak musi odbywać się z umiarem), gdy wyjdę po kawę też nie ma problemu, na jedzenie mamy dodatkowo pół godziny przerwy, a i tu można coś przekąsić jeszcze dodatkowo w tzw międzyczasie, w końcu jesteśmy tylko ludźmi, ale wszystko to musi być w granicach zdrowego rozsądku.
Nie widzę sensu w wielu niezdrowych emocjach związanych z monitoringiem i chyba nie stanowi to również problemu dla ludzi, którzy nie marnują czasu za który biorą pieniądze i zobowiązali się w godzinach pracy wykonywać prace do jakich celów zostali zatrudnieni.
Plusami monitoringu z pewnością jest to, że:
- łatwo można zweryfikować sytuacje gdy dochodzi do wypadku, napadu itp.
- monitoring zapobiega w dużym stopniu przypadkom kradzieży, zarówno tych będących dziełem pracowników jak i ludzi zewnątrz.
Analogicznie: gps w samochodzie, lokalizacja komórki, weryfikacja bilingów telefonu służbowego - nie jest to problem, o ile ktoś nie będzie przeginał.
Nie przesadzajmy z tą anonimowością jeśli nie mamy nic wstydliwego do ukrycia.
Nie rozumiem problemu większości komentatorów.
Od lat mamy w firmie monitoring, ale jakoś nie odczuwam z tego tytułu nawet najmniejszego dyskomfortu.
Przychodzę, podpisuje listę, robię swoje, kończę pracę, ponownie podpisuję listę i wychodzę - a dalej już nikt nie wnika co robię.
Natomiast w czasie pracy? moim zdaniem logiczne jest, że mam się zajmować tym w jakim celu zatrudniłem się i przyszedłem do pracy, a nie żeby "łazikować" po innych działach i tracić czas na prywatne pogaduszki - te można załatwić po godzinach.
Nikt nie robi problemu, że od czasu do czasu wyjdę na papierosa, odbiorę prywatny telefon lub gdzieś zadzwonię (wszystko jednak musi odbywać się z umiarem), gdy wyjdę po kawę też nie ma problemu, na jedzenie mamy dodatkowo pół godziny przerwy, a i tu można coś przekąsić jeszcze dodatkowo w tzw międzyczasie, w końcu jesteśmy tylko ludźmi, ale wszystko to musi być w granicach zdrowego rozsądku.
Nie widzę sensu w wielu niezdrowych emocjach związanych z monitoringiem i chyba nie stanowi to również problemu dla ludzi, którzy nie marnują czasu za który biorą pieniądze i zobowiązali się w godzinach pracy wykonywać prace do jakich celów zostali zatrudnieni.
Plusami monitoringu z pewnością jest to, że:
- łatwo można zweryfikować sytuacje gdy dochodzi do wypadku, napadu itp.
- monitoring zapobiega w dużym stopniu przypadkom kradzieży, zarówno tych będących dziełem pracowników jak i ludzi zewnątrz.
Analogicznie: gps w samochodzie, lokalizacja komórki, weryfikacja bilingów telefonu służbowego - nie jest to problem, o ile ktoś nie będzie przeginał.
Nie przesadzajmy z tą anonimowością jeśli nie mamy nic wstydliwego do ukrycia.
Też jestem tego samego zdania. W większości przypadków jest tak, że dopiero kiedy zaczynamy kontrolować pracę okazuję się jaka jest różnica w efektywności pracy pracownika. W korpo gdzie byłam kierownikiem z miesiąca na miesiąc spadała sprzedaż, po zainstalowaniu programu pclogger na kompach pracowników okazało się o dziwo, że sprzedaż wzrosła...przypadek? Nie dajmy się zwariować ale pracownicy czasami przeginają i zapominają, że komputer służbowy służy do pracy a nie do robienia przez 2 godziny zakupów na allegro.
Gdyby ktoś potrzebował takiego programu to polecam pclogger - łatwy w obsłudze, monitoruje prace kompa przez cały czas. Polecam
Gdyby ktoś potrzebował takiego programu to polecam pclogger - łatwy w obsłudze, monitoruje prace kompa przez cały czas. Polecam
Skoro tak się oburzacie na te kamery, to czemu tak gnacie do tej Anglii ?
Tam jest po 10 kamer na każde pomieszczenie, żaden wasz ruch nie umknie menadżerowi, w zakresie obowiązków pracownika jest dbanie o czystość tych kamer i jest to pilnowane bardziej niż dbanie o czystość stanowiska parcy, a głównym zadaniem menadżera jest gapienie się w monitor, nie jest to zlecane jakiejś badziewnej agencji ochrony która lachę na to kładzie.
Kamery ? To jeszcze nic
Pewna firma ochroniarska, która domaga się wykorzystywania przez jej kierowników ich prywatnych samochodów, domaga się również, aby zgodzili się oni na instalację w nich GPS i zgoda na monitoring pozycji.
W godzinach pracy to ja rozumiem, ale jaką ja mam gwarancję, że nie monitorują mnie też poza moimi godzinami pracy ? Kierownik w ochronie jest na dyżurze non stop, zdarzają się interwencje w nocy na obiekcie, że trzeba skontrolować czy nie śpią na służbie, czyli w zasadzie moje życie pod kontrolą firmy.
W godzinach pracy to ja rozumiem, ale jaką ja mam gwarancję, że nie monitorują mnie też poza moimi godzinami pracy ? Kierownik w ochronie jest na dyżurze non stop, zdarzają się interwencje w nocy na obiekcie, że trzeba skontrolować czy nie śpią na służbie, czyli w zasadzie moje życie pod kontrolą firmy.
Akurat ten system monitorowania pojazdów jest niezwykle dobry, gdyż możesz kontrolować ile przebiegów dziennie/msc robią auta, jak dużo paliwa wylewa się miesięcznie, itp. Generalnie można kontrolować pracę pracownika oraz maszyny.
Jeżeli zaś chodzi o to czy kontrolują Cie po służbie to tego nie wiem. Wiem za to, że można podpisywać specjalne umowy ustawione pod klienta, jak np w firmie Konsalnet. Wiem, że u mnie pojazdy monitorowane są cały czas, ale to głównie poprzez gps, by nie doszło do kradzieży.
Jeżeli zaś chodzi o to czy kontrolują Cie po służbie to tego nie wiem. Wiem za to, że można podpisywać specjalne umowy ustawione pod klienta, jak np w firmie Konsalnet. Wiem, że u mnie pojazdy monitorowane są cały czas, ale to głównie poprzez gps, by nie doszło do kradzieży.
kamery w pracy są obiektywnie super
Tylko subiektywnie nam się wydaje, że to nie fair lub coś innego. Jestem przekonany, że służą wprawdzie pomocą stronom umowy w rozwiązywaniu wielu spraw.Jest ogrom zalet. Rozumiem, że pewne osoby nie są zadowolone. Na złodzieju "czasu pracy" czapka gore" i inne powiedzenia. Dobrzy i uczciwi czują się OK. Tylko prawda prowadzi do dobra.
To jest pogwałcenie praw człowieka, jeżeli nie zostałaś poinformowana o tym że jesteś monitorowana.
Dosyć często się zdarza teraz, że pracownicy są inwigilowani, a przez to również karani pieniężnie za niedopilnowanie np. złodziejaszków w sklepie. I tu mowa o pracownikach typu, sprzedawca, magazynier. Czy wy macie w umowach napisane, że musicie pilnować towaru i bezpieczeństwa w pracy? Od tego są firmy ochronarskie...
Co do monitoringu. Ja osobiście korzystam jedynie z monitorowania mojego motocyklu, ale firma Konsalnet z której korzystam wywioązuyje się nad wymiar dobrze ze swoich obowiązków.
Dosyć często się zdarza teraz, że pracownicy są inwigilowani, a przez to również karani pieniężnie za niedopilnowanie np. złodziejaszków w sklepie. I tu mowa o pracownikach typu, sprzedawca, magazynier. Czy wy macie w umowach napisane, że musicie pilnować towaru i bezpieczeństwa w pracy? Od tego są firmy ochronarskie...
Co do monitoringu. Ja osobiście korzystam jedynie z monitorowania mojego motocyklu, ale firma Konsalnet z której korzystam wywioązuyje się nad wymiar dobrze ze swoich obowiązków.
jestem za monitoringiem i alarmem.
Ja jestem za monitoringiem nawet w domu, podobnie jak za alarmem. Nigdy nie wiadomo, kto przechodzi obok twojego domu..
Dlatego, gdy budowaliśmy wspólnie z mężem dom znaleźliśmy firmę która zajmuje się takimi rzeczami i dziś możemy spokojnie wyjechać nawet na kilka dni i mamy pewność, że nasz dom jest bezpieczny. Polecam kns-kielce, kazdemu kto równiez zastanawia sie nad monitoringiem oraz alarmem.
Dlatego, gdy budowaliśmy wspólnie z mężem dom znaleźliśmy firmę która zajmuje się takimi rzeczami i dziś możemy spokojnie wyjechać nawet na kilka dni i mamy pewność, że nasz dom jest bezpieczny. Polecam kns-kielce, kazdemu kto równiez zastanawia sie nad monitoringiem oraz alarmem.
No właśnie wszystko rozbija się o ustalenie jasnych zasad na początku współpracy.
sieć wan http://www.barracuda.com.pl
Przepisy
Witam, proszę o podanie przepisów, aktów prawnych, na których został oparty artykuł. Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że w naszym kraju nie obowiązują żadne przepisy regulujące systemy telewizji przemysłowej. Jedynie przepisy dotyczące rozpowszechniania nagrań i obrazu osobom trzecim. Oczywiście informacja o możliwości nagrywania musi być. Dziękuję i pozdrawiam.
U mnie w pracy sa kamery i jakos juz nikt nie widzi w tym problemu chociaz na poczatku ludzie byli sceptycznie nastawieni. Szef zamontowal monitoring lanberg. monitoring jest tak intuicyjny i prosty w obsludze ze sama zdecydowalam a zalozeniu takiego u siebie w domu. Moge ogladac obraz z kamery na TV czy smartfonie. Jakość obrazu pierwsza klasa.