witryny po jakich się poruszasz można przechwycić w wielu miejscach sieci
od (głównego) routera, przez serwer DNS, serwer proxy (jeśli taki istnieje) po zarządzalne przełączniki sieciowe. Niestety w dzisiejszych czasach jest to konieczność - pracownicy boją się "wjazdu...
rozwiń
od (głównego) routera, przez serwer DNS, serwer proxy (jeśli taki istnieje) po zarządzalne przełączniki sieciowe. Niestety w dzisiejszych czasach jest to konieczność - pracownicy boją się "wjazdu bagiet na chatę" więc często "piracą" w pracy. Stąd rejestr odwiedzanych stron stanowi du*ochron dla szefa oraz administratora IT firmy. Oczywiście można na wielu stanowiskach ograniczyć internet do absolutnego minimum - ale często mija się to z celem.
zobacz wątek