k.nn.
gdybym ostatnio nie wykonala tzw. meskiej sewcyzji i nie powywalala hipopotamow zrobionych z mydla, bibelotow roznych, muszelek, papierow, setki uschnietych roz i wlasnie tych listow, to bym w...
rozwiń
gdybym ostatnio nie wykonala tzw. meskiej sewcyzji i nie powywalala hipopotamow zrobionych z mydla, bibelotow roznych, muszelek, papierow, setki uschnietych roz i wlasnie tych listow, to bym w ciagu najblizszych 5 lat zginela pod stosem, nie na, ale wlasnie pod. stosem papierzysk i i innych rzeczy z ostrymi rogami, a nawet z zaczepakmi (pare pior tez tam bylo). nie mozna przesadzac, a wiekszosc z ludzi, od ktorych listy wywalilam, napisala do mnie raz... jestem ZBYT sentymentalna, a jesli tak bedzie nadal, bo to jest choroba, to zgine jak ta staruszka zakopana we wlasnym mieszkaniu. mam na polkach Gazety wyborcze z okolo 6 miesiecy wstecz, a tzrymam je, bo nie wycielam jeszcze z nich interesujacych rzeczy, bo nie mm czasu, a MUSZE (?) bo tyle ich jest, ze nie odzaluje, jesli je wyrzuce. a poza tym mam sklonnosci dosc potezne do zbieractwa, i to odziedziczone w linii prostej po dziadku, wiec... a przy wywalaniu tez mi sie zaczely oczy pocic, ale nie przesadzajmy. nie wyrastam z gratki ani nic podobnego, pamietajcie wszyscy.
a swoja droga, ci, ktorzy pisza, ze sie pourywalo, sami nie przychodza na zadne spotkania, ani pod pomnikiem, ani u aktorow, a potem sie dziwia "gdzie sie podzialy tamte prywatki":PPP
ps bardzo pozdrawiam Cool M, spotkania w niedziele jeszcze sa jakbys chcial wiedziec:)
zobacz wątek