Akurat nie, trafiła Pani na kupca mieszkania z owej inwestycji, świadomego kupca, nie zawsze ktoś nie zgadzający się z czyimś zdaniem w tematach zakupowych musi być pracownikiem sprzedającego....
rozwiń
Akurat nie, trafiła Pani na kupca mieszkania z owej inwestycji, świadomego kupca, nie zawsze ktoś nie zgadzający się z czyimś zdaniem w tematach zakupowych musi być pracownikiem sprzedającego. Strasznie denerwuje mnie narzekanie w zasadzie na własne niedopatrzenia delikatnie mówiąc. Kończąc tę dyskusję która nigdzie dalej jak widać po argumentach nas nie zaprowadzi, jeśli kiedyś będzie miała Pani okazję jeszcze kupić nową nieruchomość od dewelopera jakiegokolwiek to proszę sprawdzić prospekt informacyjny (udostępniany przez dewelopera, również jest częścią umowy przed wstępnej zakupu) gdzie wyraźnie opisana jest okolica i omawiany zakład, a nawet termin prognozowanego zakończenia budowy spalarni na terenie zakładu utylizacyjnego. Oprócz tego kilka ciekawych informacji jak rozbudowy dróg (ewentualne większe od standardowych korki na czas przebudowy), a nawet lodowisko czy basen w dalszej lub bliższej okolicy. Oszczędzi Pani sobie smutku i żalu, a niektórym zbyt częstego używania słowa absurd. Życzę miłego dnia
zobacz wątek