Kuriozum
Zadziwiający jest fakt, że ode mnie wymaga się tolerancji wobec uprawiających tzw "sport motorowy" i wycia motorów, hałasów a nie szanuje się mojego prawa do ciszy, spokoju i troski o przyrodę. Ja...
rozwiń
Zadziwiający jest fakt, że ode mnie wymaga się tolerancji wobec uprawiających tzw "sport motorowy" i wycia motorów, hałasów a nie szanuje się mojego prawa do ciszy, spokoju i troski o przyrodę. Ja rozumiem tę polską przywarę, że wolnoć Tomku w swoim domku ale na szczęście jest prawo i mam zamiar z tego prawa skorzystać.
Nie przyjmuję też szantażu, że jeśli nie będziemy tu jeździć to będziemy rozjeżdżać lasy bo na to są paragrafy.
Nie idę strzelać do jeżdżących tylko mam zamiar zgłosić problem do gminy.
Co do punktu 4 mego poprzedniego postu to uważam, że jeśli nie będą "trenować" stadami i w porze gdy inni są w pracy i w dni powszednie a nie w soboty czy w niedziele to być może będzie to kompromis do przyjęcia.
I proszę sobie mnie tu "nielajkować" do upadłego wisi mi to i powiewa. Nie mam też zamiaru wyprowadzać się nigdzie.
A wszystki radzę wziąć przykład z cywilizowanych państw a nie wschodnich barbarii gdzie wszystko można a prawo się ma za nic.
I tyle i aż tyle.
Pozdrawiam
zobacz wątek