Re: Motocyklisci mędzy Bojanem a Dobrzewinem
kebab.
Moja osoba liczy się dokładnie tak samo jak osoby motocyklistów. I każdy inny człowiek. Dobrze byłoby to zrozumieć.
Akceptuję tylko to co pozwala na zgodne współżycie oraz jest...
rozwiń
kebab.
Moja osoba liczy się dokładnie tak samo jak osoby motocyklistów. I każdy inny człowiek. Dobrze byłoby to zrozumieć.
Akceptuję tylko to co pozwala na zgodne współżycie oraz jest zgodne z prawem. I OD TEGO NIE ODSTĄPIĘ.
To co napisałam w poprzednim poście traktuj jako akt dobrej woli - tylko i wyłącznie. Czyli mogę znieść od czasu do czasu jazdy a oni powinni wybierać takie dnie gdy inni nie siedzą w ogrodach i porę kiedy to mniej przeszkadza.
Jeśli nie będzie tej pokojowej koegzystencji to będzie wojna.
I tyle.
zobacz wątek