Szczerze mówiąc to kończąc 6 klasę bałam się iść do trójki, bo słyszałam o niej niezbyt ciekawe rzeczy,że jest tam straszna patologia,uczniowie znecaja się nad pierwszymi klasami i inne takie.Wprawdzie było tak w poprzednich latach,jednak z każdym rocznikiem robiło się spokojniej.Teraz w szkole panuje miła atmosfera,w toaletach nie przesiadują już dziewczyny malujące się przed lustrem.Może czasem trafią się jakieś,które na dodatek chamsko krzyknął za tobą kiedy nie zamkniesz drzwi za sobą po prostu przez przypadek jakieś wulgaryzmy,ale nie warto zwracać na to uwagi:)Uczniowie są mili i uwaga niespodzianka:w każdym gimnazjum palą i piją!

Wyjścia klasowe nie są takie złe jak niektórzy piszą,pierwsze klasy mają okazję wziąć udział w zajęciach na jachtach,a co do wyjść do kin,teatrów czy innych zależy od wychowawcy i samej klasy.

Owszem,poziom nauczania nie jest tak wysoki jak w Autonomicznym Gimnazjum,ale i tak nie jest najgorzej.Zdarzą się nauczyciele,którzy nie potrafią uczyć lub po prostu im się nie chce,ale większa ich część to ludzie,którzy znają się na swoim zawodze.Dają nam okazję wyrazić siebie.Chociaż jest kilku nauczycieli,którzy zachowują się jakby nie chcieli być w miejscu gdzie są,rzucają nam w nos zadania i mówią,że mamy je robić.

Co do wyglądu szkoły,to trójka wygląda coraz lepiej.Nowa sala gimnastyczna,szatnie i toalety.Na dodatek teraz w szkole odbywa się remont,cały budynek jest ocieplany,więc nie trzeba już będzie siedzieć w kurtkach na lekcjach w chłodniejsze dni.

Ale oczywiście są też minusy:
Przydałoby się odnowić sale.Obdrapane ściany,okropne ławki i krzesełka które same się rozpadają,a o podłogach już nie wspomnę.
Niektórym uczniom,w tym mnie,nie podoba się to,że jesteśmy zmuszani do chodzenia na mszę do kościoła.Owszem,szkoła jest pod wezwaniem Jana Pawła II,co nie znaczy,że ktoś innej wiary musi iść na prawie godzinną mszę.
No i najważniejsze:
Trójka stawia bardziej na wychowanie fizyczne,sport niż prawdziwą naukę,która przyda nam się w dalszym życiu jak fizyka,chemia,matematyka itp.Rozumiemy,że ruch jest ważny,ale większej części z nas bardziej zależy na uczeniu się niż bieganiu 6 okrążeń wokół Orlika:)Moim zdaniem basen też nie powinien być obowiązkowy,a nauczyciele powinni przestać mówić,że "okres to nie choroba" albo czepiać się bez przerwy,że ktoś nie pływał 3 razy w roku,bo przecież powinniśmy pływać na każdych zajęciach.