> przypuszczam, że wątpię cobym dużo z tego powodu w życiu stracił
Masz oczywiście rację.
Jak spróbowałem czegokolwiek pierwszy raz w zyciu, to jakbym Boga za nogi złapał. Ale to...
rozwiń
> przypuszczam, że wątpię cobym dużo z tego powodu w życiu stracił
Masz oczywiście rację.
Jak spróbowałem czegokolwiek pierwszy raz w zyciu, to jakbym Boga za nogi złapał. Ale to fajne.
Potem próbowałem np. bielunia i doświadczyłem innych odcieni "fajności". Takich, których raczej się nie chce powtarzać.
A potem se trykłem baranka o scianę: Chłopie.. to wszystko już jest w twoim mózgu. Chemia niczego nie wnosi nowego.
I kompletnie przeszła mi ochota na wszelkie eksperymenta. Na dziesiątki lat. Do wczoraj ;)
Wczoraj była dawka powtarzająca. Żebym nie zapomniał, żeby g.. nie ruszać :D
zobacz wątek