Na takim automacie, jaki jest w teledysku "No Limit", grałem dość często ok. 1985-6 roku. Jeździłem do mojego ówczesnego średniego miasteczka, tam był tzw. "sklep prywaciarza" w centrum, który był...
rozwiń
Na takim automacie, jaki jest w teledysku "No Limit", grałem dość często ok. 1985-6 roku. Jeździłem do mojego ówczesnego średniego miasteczka, tam był tzw. "sklep prywaciarza" w centrum, który był dla mnie jak saloon. Jednak w sumie rzadko sam jeździłem do miasteczka, więc ile mogło być tych sytuacji. Zawsze wchodziłem do wszelkich możliwych zakątków.
zobacz wątek