Widok

My Fair Lady

My Fair Lady Temat dostępny też na forum:
Opinie do spektaklu: My Fair Lady.
My Fair Lady
na podstawie "Pigmaliona" Bernarda Showa

Przekład: Antonii Marianowicz, Janusz Minkiewicz
Muzyka: Frederick Loewe, libretto: Alan Jay Lerner

Przed Operą Królewską w Londynie. Zimny marcowy wieczór... Arystokrata w pogoni za taksówką zderza się z uliczną kwiaciarką, która potrącona upuszcza bukiecik fiołków. Straszliwa gwara kwiaciarki, Elizy Doolittle, budzi ...
Przejdź do spektaklu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

co to za plakat??

wczoraj szedłem koło teatru muzycznego w gdyni,bo chciałem zobaczyć repertuar i przy okazji zoabczyłem plakat "My fair lady", mężczyzna na plakacie wygląda tragicznie, buty jakieś wielkie, zegarek chyba jeszcze większy, okropne to!!kto robił plakat?? mam nadzieję, że spektakl nie będzie taki.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

plakt

gejowski
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

szydłowska

Przygotowanie wokalne: Agnieszka Szydłowska to ta co pracuje w radiowej 3ce?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

ostatnie podrygii dyrektora

sa rodzinne uklady na fali szkoda teratru mysle ze prezydent powinien interweniowac prywata nie moze byc dotowana
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

xxx

pan prezydent nie czta takich glupot, jak chcesz mu cos powiedziec to napisz do niego a nie na taki blog...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

dyrektor ma kompleks kobiety

niestety grubych i zarlocznych sie nie lubi
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

nie polecam!

pierwszy akt ok! zabawny, dynamiczny. ale drugi - katastrofa!! chcialem wyjsc w trakcie! nuuuudny, przegadany, zero akcji!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

dosc gejowskiego teatru

pod taka dyrekcja moze prezydent zareaguje wlasciwie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

teatr jest ok, geje takze. tylko ta sztuka nie ;)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

sztuka a teatr

A może nie ma co wieszać psów na reżyserię i teatr w ogól tylko pomyśleć nad samą sztuką? Nie każdemu się wszystko podoba.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

apel.

teatr muzyczny w gdyni nie ma takiej świeżości jak inne teatry w polsce, bo wciąż pojawiają się na scenie te same twarze, do obrzyg... Nie widać żadnej nowej twarzy, nikogo z zewnatrz i premiery są juz nudne, bo wciąż Ci sami "aktorzy". Panie prezydencie zareaguj!!aaa jeszcze jedno, skoro teratr w gyni nazwya sie muzycznym to dlaczego ludzie tak strasznie falszują, krzyczą nie śpiewają. Teatr miejski prezentuje lepszy poziom wokalny chociaż jest teatrem dramatycznym.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 6

Szanowny Panie Reżyserze/Dyrektorze
Pierwsza sugestia która nasuwa mi się na myśl to taka aby rozgraniczyć funkcję zarządzania instytucją od reżyserki. Nie wiem jakim jest Pan dyrektorem ale jest pan słabym reżyserem.
Wczorajsza premiera była żałosna. Ani jedna z postaci nie miała charakteru, ani jedna osoba nie urzekła głosem, ekspresją. Eliza mdła, Higgins nudny. Na początku próbowała się bronić Pani Pierce ale i ona poległa w tym towarzystwie. Pani Einsford nigdy cvhyba nie porzuci swoich zapędów wielkogwiazdorskich - zupełnie nieuzasadnionych (angaż dla tej aktorki jest dla mnie zawsze dużym zaskoczeniem - jak długo jeszcze musi katować nasze uszy). Na scenie dzieje się dużo ale nic z tego nie wynika.Pan Higgins liczy książki i jest to jakiś sposób aby zapchać dziurę ale po co?Przedstawienie jest niespójne. Zmiana scenografii następuje jeszcze przed zakończeniem się sceny. Ani jedna scena nie była wygrana z puentą. My Fair Lady powinno być grane tak aby wychwycić angielski żart, aby nie doprowadzać do tego, że publiczność śmieje się w czasie potknięcia się aktora.W takich momentach zawsze wydaje mi się że reżyser wątpi w inteligencję widza.Kiedy doczekamy się przedstawienia odkrywczego, takiego które wnosi coś nowego, które jest dla nas zaskoczeniem.

Scenografia: straszna. Może podobałaby się w latach pięćdziesiątych - może. Na dzisiaj - straszna. Gdybyśmy pozostawili wszystko w konwencji 'drucianej' być może nie byłoby tak źle.

Kostiumy - Ascot, ok, plus za kapelusze, chociaż warto wyprasować suknię Pani Kowalewskiej.

Podsumowując - przedstawienie bez charakteru, bez mocnych akcentów, bez wspaniałego angielskiego żartu, bez pomysłu, bez głosów. Pieniądze wyrzucone w błoto.

Ocena - 2/6. Nie warto.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

OJ NIE TAK!!

Panie Dyrektorze prosze zapoznać się bardziej z dziełem!! ja wszystko rozumiem ,że to teatr, ale żeby aktorzy nie potrafili śpiewać, tylko udawali, że to robią???!!! to jest operetka!!!!trzeba spiewać to co jest w nutach a nie wiecznie obok!! kompozytor napisał piękna muzykę!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

tragedia nie polecam...

pamietam teatr z dawnych lat i moze niech tak pozostanie, bo to co widziałam wczoraj za 85 zł, nie urzekło mnie w cale....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Do Beata kraków

Z całym szacunkiem ale My Fair Lady JEST musicalem, nie operetką ! ! !
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

MY FAIR LADY JEST OPERETKĄ GŁĄBIE

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

spektakl fantastyczny.świetna muzyka,piękne kostiumy.wszystko na 6.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Coś wspaniałego!!!

Jestem zachwycona, sztuka na wysokim poziomie? BRAVO! Piękne kostiumy i wspaniała gra aktorska. Na uznanie zasługują tańce,barwne, kolorowe. Szczególnie zapadł mi w pamięci taniec węgierski dwóch huzarów.Bravo dziewczyny!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Świetne przedstawienie

W dobrym starym stylu bez dziwacznych modernizacji. Scenografia na medal.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

brawo

Uwielbiam gdyńskie musicale.Podczas spektaklu podziwiałam umiejętnosci wokalne,taneczne i aktorskie grających w nim aktorów.
B R A W O !
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

MFL

Ruch sceniczny bardzo dobry, kostiumy fantazyjne, muzyka przyjemna, choc mnie osobiście nie zapadła głęboko w pamięc. Spektakl ciekawy, a przy tym zabawny. Warto!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sztuka na wysokim poziomie,świetna muzyka i aktorzy. Brawo,panie reżyserze!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

do Basia

Gdyby MFL była operetką "GŁĄBIE" to wokal był by klasyczny a nie lżejszy czyli śpiewany głosem rozrywkowym... bo tego operetka wymaga. Po za tym rodzaj choreografii prezentowany w MFL absolutnie nie miał by prawa bytu w operetce. Operetka ma zdecydowanie sztywniejsze ramy!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

NIE BĄDŹ TCHÓRZEM

Zawsze "zachwycają" mnie anonimowe mądralińskie recenzje, z których nic nie wynika.Dochodzę do wniosku, że pisują je nie obsadzeni przez Pana Dyrektora aktorzy. Jak ktoś ma coś do powiedzenia, oczywiście mądrego to niech się nie ukrywa bo to żenujące jest.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Brawo Bernard Szyc!

Na tle dość płasko zagranych i zaśpiewanych (mówię o spektaklu z 5 kwietnia) ról prof. Higginsa i Elizy, Alfred Doolittle w wykonaniu Bernarda Szyca pokazuje, jak z roli drugoplanowej można zrobić pierwszoplanową. Chociaż już obawiałem się, że po monologu na temat materialnych niedostatków zaśpiewa "Gdybym był bogaty".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

przeciez geje

nie potrafia spiewac czego on nas meczy i jeszcze za to chce dotacji
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

MFL to klasyka musicalu, zastanawiam się więc czego odkrywczego się pan(i) po tym spodziewał(a).
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

chyba jedynie geje na swiecie znaja sie na sztuce i spiewają dobrze. polecam lekcje historii ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Anachronicznie i nudnawo

My Fair Lady - kolejna z przeciętnych, mdławych realizacji gdyńskiego Teatru Muzycznego - rozczarowuje pod wieloma względami.
Zestarzał się, po pierwsze, sam musical: zwietrzała historia - z kilkoma zaledwie, choć trzeba przyznać, zabawnymi i poruszającymi scenami - zwietrzała, sztampowo zinstrumentowana i mechanicznie odegrana muzyka, którą trochę ratują nadal atrakcyjne hity.
Niestety, po drugie, w raczej marnym wykonaniu. Eliza, nawet z pewnym wdziekiem, ale bez odpowiedniego głosu, chwilami nieładnie, siłowo atakująca dźwięki. Gwiazdy z kolei - Śledź, Richter, Kowalewska - bez formy, ogrywający po raz n-ty te same gesty i miny, znane na wylot z innych spektakli (Richter fatalny wokalnie, potwornie nosujący). Reszta - w najlepszym razie niezły, prowincjonalny teatr.
Zawodzi jednak, po trzecie, przede wszystkim reżyseria i realizacja. Autorzy spektaklu zatrzymali się chyba w głębokich latach 80. - nieświadomi tego, że teatr musicalowy jednak trochę się od tego czasu... zmienił i rozwinął. Efekt - choreografia: trzy kroczki w prawo, dwa w lewo, dekoracje - zjeżdżają na sznurkach...itd. Teatr, co się zowie, ubogi, prowizoryczny, anachroniczny. I niewiele dający w zamian.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

ha ha

Smieszą mnie opinie które czytam po spektaklach gdyż wydaje mi sie że piszą je sfrustrowani aktorzy którzy zasilają ostatnie szeregi w teatrze.Jeśli jest tak żle to po co łazicie do Muzycznego jedżcie do Stolicy tam jest wielka sztuczka.MFL super spektakl widziałam dwie obsady każda inna jestem zadowolona.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Raj dla zestresowanych

Jeśli ktomuś przeszkadzają "sznurki" i "rurki", trzeszcząca podłoga itp niech usiądzie przed telewizorem i gapi się na wypasione efekty specjalne nienaturalne do bólu. Ktoś , kto kocha teatr, kto na widowni zapomina o codziennej szarości i stresach niech PĘDZI na My fair lady. Muzyka ( ponadczasowa) sprawia,że serce szybciej bije, świeżość młodej obsady aktorskiej i baletowej urzeka naturalnością i żywiołowością ( nie ubliżając zmatronizowanej i zmanierowanej Warszawce). Jestem zachwycona kostiumami " na wyścigach". Kombinacja czerni - bieli, róznorodność formy, oryginalne , niepowtarzalne fasony dają niesamowity efekt.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zgadzam się z Tobą .A te opinie napewno piszą jakieś marne aktorzyny które tylko do haltury w supermarkecie się nadaja.Zbdrość okropna cecha zawyt personalnie pisana opinia Dyrektor Korwin powinien zrobic porzadek z niektórymi niedowartościowanymi chętnych do pracy w teatrze jest wielu pokornych aktorów a nie darmozjady na etatach które tylko knuja i robią ferment.Zazdrośc to okropna cecha a zawód ten wymaga pokory pokory i jeszczcze raz pokory.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Świetnie

Bardzo fajny spektakl widziałam w środę świetny Marek Richter i reszta
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Szyc Rewelacyjny

Byłam na spektaklu 5.04 i potwierdzam..Pan Bernard Szyc fantastyczny!!!!!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Teatr miejski

ledwo mozna bylo nazwac teatrem, dopoki pan Ingmar go nie przejal. A co by pani mowila, to i tak teatr muzyczny ma range najlepszego obok romy teatru muzycznego w polsce. Wystarczy, troche poszperac w internecie, to dowiedziala by sie pani, ze TM posiada tez grupe milosnikow tego teatru, ktorzy przyjezdzaja z calej polski przynajmniej raz w tygodniu. To chyba o czyms swiadczy prawda?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

SUPER

Jestem zachwycona.. Piękne i dopracowane widowisko. Bawiłam się naprawdę wspaniale i sądząc po reakcjach publiczność również była zadowolona. Bardzo polecam każdemu!!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Żadnych nowych twarzy? Może warto się najpierw trochę zapoznać z obsadą, zamiast pisać o czymś o czym się nie ma pojęcia :)
W tym sezonie doszły Marta Smuk, Monika Połom, Darina Gapicz.. To nie są nowe twarze? No dobra, Marta grała wcześniej w TM, ale jednak przez kilka lat była poza Gdynią. A to, że pozostali "ci sami" aktorzy grają w różnych sztukach, to chyba nie jest nic dziwnym. W każdym teatrze tak jest, nawet w "super świetnej ROMIE" są te same twarze. Co gorsze, tam aktorzy dostają role nieadekwatne do swoich umiejętności i możliwości. Do tego uważam, że Romowe promowanie się debiutantami też nie jest dobre, tym bardziej że poziom debiutantów jest co najmniej bardzo słaby jak an tak renomowany teatr.
Jeszcze raz się powtórzę.. W każdym etatowym teatrze Ci sami aktorzy obsadzają różne spektakle i chyba nie ma w tym nic dziwnego. A gdyńcy aktorzy (większość) są na tyle wszechstronni, że sprawdzają się w różnych rolach i mam nadzieję, że w jeszcze kilku spektaklach będę mogła ich obejrzeć.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

ZAŁAMKA

Moja droga paniusiu... TO JEST MUSICAL.... NA DRUGI RAZ POCZYTAJ TROSZECZKĘ ZANIM COKOLWIEK POWIESZ I NIE OBRAŻAJ LUDZI BO NIE MASZ NAJMNIEJSZYCH PODSTAW DO TEGO W DODATKU MYLĄC SIĘ. My fair lady zawsze było i będzie musicalem...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

dosłownie...załamka... radze poczytać parę książek...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

popieram

zgadzam sie w pelni ze wszystkim. to dosyc anachroniczny typ teatru jesli chodzi o inscenizacje. ani sie smialem, ani wzruszyle, nic mnie nie zadziwilo, ani zaskoczylo. przesledzilem fabule, posluchalem melodyjek w wykonaniu artystow spiewajaych jak kto moze i potrafi, wrocielm do domu i zapomnialem, ze bylem w teatrze. wiem, wiem - trzeba ogromnej kasy i bilety musza byc drozsze, zeby zobaczyc musicka na takim poziomie, jak w Londynie czu Stanach. Ok, niech wiec bedą droższe!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Klasyka

My fair lady to klasyczny już musical. Z klasyczną muzyką. Jeżeli ktoś ma pretensje, że przedstawienie jest "nie na czasie" niech lepiej do muzycznego teatru nie chodzi, bo widać nie zna się na musicalach i jedynym jaki jest w stanie go usatysfakcjonować to Moulin Rouge, który z prawdziwym musicalem ma niewiele wspólnego. Może role Higginsa i Elizy nie są takie jakich się spodziewałam mając w pamięci cudny śpiew Julie Andrews (oryginalny broadwayowski), chociaż trudno wymagać żeby ktoś zaśpiewał to tak jak ona. Jestem natomiast pod wrażeniem kreacji jaką stworzył Bernard Szyc. REWELACJA!! Były to wspaniale spędzone 3 godziny, za które bardzo dziękuję!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3

Jeżeli chodzi o te same twarze to sie nie zgadzam w teatrze są aktorzy zatrudnieni na etat więc muszą grać każdy ma szanse zagrać są lepsi i gorsi starsi i młodsi obsadzani są po warunkach zewnętrznych i tu ukłon do Pana Korwina który świetnie potrafi aktora dostosowac do postaci.MFL bardzo mi sie podobało widziałem dwie obsady przyznam że pierwsza troszkę bardziej mi się podobała,Świetny Marek Richter bardzo lubię tego aktora Jacek wester Michalski Pani Ola Pan SZyc.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

Piękny spektakl

Właśnie wróciłem i jestem pod wrażeniem. Zabawa świetna, spektakl uroczy, zabawny i piękny. Wielkie dzięki!!!
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

plecam!

Polecam ! widziałam, już wszystki sztuki z repertuaru...i może nie jest to spektakl który postawiłabym na pierwszym miejscu...ale warto !!! 3 godziny dobrej zabawy i oderwania się od rzeczywistości!
p. Bernard Szyc - jak zawsze znakomity :)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2

Wspaniałe przedstawienie!!!!!!!!

Spektakl na wysokim poziomie.Wspaniała gra aktorska,piękne kostiumy,cudowna muzyka na żywo,scenografia super.Wielkie brawa dla wszystkich którzy swoja pracą i talentami uświetnili ten dzisiejszy wieczór.Zachwycona jestem pięknym walcem.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

słabizna

Jak w tytule.
Bardzo słabo. Inscenizacyjnie katastrofa. Aktorsko przeciętnie.
Jak na ten teatr kiepściutko.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 12

Rewelacja !!

Spektakl bardzo udany, świetni aktorzy, wspaniała muzyka...Pierwsza częśc bardzo dynamiczna, druga spokojniejsza ale potrzebna aby w pełni odebrać sens opowieści...nie bez powodu były kilkuminutowe owacje na stojąco:)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2

a może by tak

zrobić taką skromną rewię z nieogolonymi babami, my hair lady?...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 8

:)

bardzo smieszne
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Rewelacja!

Muzycznemu gratulujemy Oli Meller.
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 2

My fair lady wspaniałe przedstawienie . Trafia do widza i urzeka naturalnością. Zachęca do nieustannej pracy nad sobą i wytrwałości. To naturalne że jednym się spodoba a innym nie.Może należałoby wybrać się na inna sztukę . Nie rozumiem tylko dlaczego obraża się aktorów czy reżysera,przecież oni włożyli tam sporo pracy i wysiłku.Osoby które chodzą do teatru powinny się wykazać większą wrażliwością i kulturą.A czy jest kulturalne wydawanie często wręcz bezczelnych komentarzy?! Pozostawiam to do przemyślenia.
Krytyka owszem ale na poziomie!!!
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 2

Bardzo przyzwoicie zagrany i zaśpiewany spektakl, zastrzeżenia mam jedynie co do kompozycji - drugi akt złożony troszkę "na siłę", no i byłam zaskoczona nietypowym zakończeniem, takie jakieś skromne było... Ale ogólnie rzecz biorąc wyszłam pozytywnie zaskoczona, ponieważ czytając powyższe komentarze spodziewałam się totalnej klęski.
Cóż, może nie jestem tak wytrawnym koneserem SZTUKI jak szanowni anonimowi krytycy, którzy mieszają z błotem każdy kolejny spektakl Muzycznego :P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Świetny spektakl

Byłam w niedzielę z mężem. Uroczy, zabawny spektakl z rewelacyjnymi aktorami w rolach głównych (A. Meller, M. Richter). Cudne sceny zbiorowe - brudna londyńska ulica i elitarne wyścigi w Ascot. Miło się słuchało i oglądało. W marcu wybiorę się ponownie.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mistrzostwo

Byłam w piątek. Świetnie zagrane, zaśpiewane ("Przetańczyć całą noc" - cudne!) i zatańczone. Kto nie był niech żałuje.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

superr

Byłam wczoraj, jestem pod wrażeniem. P. Bernard Szyc -znakomity oraz urzekła mnie jedna z służących p.Alicja Piotrowska - mimo , ze jej role były znikome - zagrała rewelacyjnie. Polecam, warto
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pan Szyc rzeczywiście jest w tym spektaklu znakomity, ale dla mnie jest to jednak spektakl pani Meller, oglądać jej Elizę to czytsta przyjemność. Biję przed nią pokłony. W parze z panem Richterem są rewelacyjny, świetnie rozgrywają każdą scenę. A z małych ról uwielbiam kamerdynera pana Gregora.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Kultura

Nieczułość (21 odpowiedzi)

Opinie do spektaklu: Nieczułość . "NIECZUŁOŚĆ" na podstawie powieści Martyny Bundy W Dziewczej...

Komedia odlotowa, czyli lumbago (4 odpowiedzi)

Opinie do spektaklu: Komedia odlotowa, czyli lumbago . JOHN GRAHAM LUMBAGO (A slip of the...

Opowiedział Dzięcioł Sowie (14 odpowiedzi)

Opinie do spektaklu: Opowiedział Dzięcioł Sowie . Opowiedział Dzięcioł Sowie Jan Brzechwa...

do góry