Przyjechałem na wymianę oleju, olej i filtr miałem swój. Po godzinie odbieram auto, sprawdzam poziom, a tu około 6mm ponad max na bagnecie. Poszedłem do kierownika - kazał podjechać na warsztat. W warsztacie Pan mechanik stwierdził, że jest ok bo stoi ma max. Ja do niego, że nie sprawdza się oleju krótko po zgaszeniu silnika, bo olej musi spłynąć do miski, a pan na to, że przecież jak będę jechał, to poziom będzie ok. Mechanik spuszczał olej na raty i dopiero po 4 odlaniu było poniżej minimum. Przy każdym sprawdzaniu przez niego poziomu olej kapał na silnik z bagnetu. O zalanej olejem i niedbale wytartej pokrywie głowicy i paru innych częściach nie ma co wspominać.