Widok
My zaczęliśmy jak Janek miał10 miesięcy, sam etap przyzwyczajania.
Systematycznie, codziennie.
Teraz ma 15 miesiecy-woła kupkę, z sikaniem różńie-pokazuje na pampersa:)
Myślę, że kwestia paru miesięcy i będzie już super.Narazie na luzie do tego podchodzimy,nie chcemy go natarczywie zmuszać, ma czas.
Systematycznie, codziennie.
Teraz ma 15 miesiecy-woła kupkę, z sikaniem różńie-pokazuje na pampersa:)
Myślę, że kwestia paru miesięcy i będzie już super.Narazie na luzie do tego podchodzimy,nie chcemy go natarczywie zmuszać, ma czas.
Psycholodzy (psychologowie?) twierdzą, że trening czystości można rozpocząć ok. 18 miesiąca życia, kiedy dziecko osiągnie właściwą dojrzałość emocjonalną i nie będzie się tak łatwo zniechęcało.
Ja osobiście jestem zdania, że każda mama najlepiej oceni, kiedy jej maluch będzie gotowy na taką "zmianę". :) My w każdym razie jeszcze "pieluchowi" (16 miesięcy), ale Młody zrobił dziś pierwszą kupę do toalety, więc widzę światełko w tunelu. ;)
Ja osobiście jestem zdania, że każda mama najlepiej oceni, kiedy jej maluch będzie gotowy na taką "zmianę". :) My w każdym razie jeszcze "pieluchowi" (16 miesięcy), ale Młody zrobił dziś pierwszą kupę do toalety, więc widzę światełko w tunelu. ;)
my już teraz ( 12 miesięcy) Małą powoli przyzwyczajamy. Wiadomo, że nie robi na ten nocnik :), spieprza z niego szybciej niż robi cokolwiek hehe, ale codziennie po spaniu sadzamy chociaż na chwilę, żeby się przyzwyczajała do niego. Nie liczę na cud i na to, że jutro usiądzie i się na nim wysiusia, ale myślę, że dzięki temu że codziennie jest na niego sadzana, w końcu zorientuje się do czego służy to urządzenie :)
U nas było jak u syliwi na poczatku tylko sadzanie i nie oczekiwanie niczego ale łątwo było zauważyć kiedy chcą siku np po spaniu od razu lądowali na nocniku i jak zrobili coś to byli mega wychwalani i klaskalismy itp i ich to tak cieszyło, że coraz częściej zaczęli sami siadać. Z kupka było o tyle łatwo że prawie zawsze po drugim śniadaniu ją robili więc wówczas sadzałam ich na nocniki brałam książki i czytałam z nimi jak siedzieli :)
My zaczęliśmy jak cóeczka miała koło 8 miesięcy. Sadzalismy i czekaliśmy 3 minutki. Jak zrobiła to super, jak nie, to znów za jakiś czas sadzaliśmy. Teraz ma prawie 1,5 roczku i kupkę zawsze waoła a siusiu...zależy od dnia...ale już od kilku dni pampersiak suchy przez cały dzień...z tym, że musze pamiętać, żeby ją częściej sadzać na kibelku
Moja mała skończyła właśnie rok, a na nocnik zaczęłam ją sadzać jak skończyła 8 m-cy. Na początku samo przyzwyczajanie, a teraz jak siądzie od razu wie co ma robić. Faktem jest, że sadzamy ją czesto i wiemy kiedy robi kupkę- np. ok godziny po śniadaniu i po obiedzie też ok godziny więc kupę robi już ślicznie na nocnik w 95% zdarzy jej się obsuwa i mam wrażenie że próbuje powiedzieć albo po swojemu wykrzyczeć że chce, ale widocznie jeszcze dobrze nie rozumiemy jej języka ;-) Pozatym każda kupa poprzedzona jest bączkami więc nocnik zawsze w pogotowiu. Z sikaniem jest różnie bo widzę że pielucha jest czasami mokra- ale jak ją posadze na nocnik to zawsze coś zrobi ;-) W nocy staram się jej dawać jak najmniej wody do picia i wtedy zdarza się też że pieluszka jest suchutka ;-)
ja zaczęłam jak MIśka miałam 6 miesięcy...najpierw to było pokazywanie nocnika i mówienie co się do niego robi, potem sadzanie na chwilkę
jak miałam 8 miesięcy zaczęliśmy ją wysadzać o określonych porach...np po śniadaniu, po obiedzie
teraz zawsze zrobi siku i kupkę...jak zje obiadek to sama idzie i pokazuje a nocnik...jak chce to własnie raczej idzie po nocnik a nie woła niestety :(
chociaż parę razy się jej zdarzyło zawołac :) czekam z niecierpliwością jak zakuma o co kaman ;)
jak miałam 8 miesięcy zaczęliśmy ją wysadzać o określonych porach...np po śniadaniu, po obiedzie
teraz zawsze zrobi siku i kupkę...jak zje obiadek to sama idzie i pokazuje a nocnik...jak chce to własnie raczej idzie po nocnik a nie woła niestety :(
chociaż parę razy się jej zdarzyło zawołac :) czekam z niecierpliwością jak zakuma o co kaman ;)
Witam,
moja Amelka 12 marca kończy 2 latka.To nasze 3 podejście do nocnika (w poprzednich przeszkodziły nam ząbki i niechęć).Tym razem jest ok, od 2 dni ją uczę a już dziś zawołała o siusiu.Myślę że do nauka zajmie nam tydzień i po pieluszkach w dzień :D
Według mnie sadzanie dziecka w wieku 6/7/8 m-cy to lekka przesada.Gdyż taki maluch nie rozumie o co chodzi, a nauka trwa długo.
Najlepiej poczekać na odpowiedni moment :)
Pozdrawiam
moja Amelka 12 marca kończy 2 latka.To nasze 3 podejście do nocnika (w poprzednich przeszkodziły nam ząbki i niechęć).Tym razem jest ok, od 2 dni ją uczę a już dziś zawołała o siusiu.Myślę że do nauka zajmie nam tydzień i po pieluszkach w dzień :D
Według mnie sadzanie dziecka w wieku 6/7/8 m-cy to lekka przesada.Gdyż taki maluch nie rozumie o co chodzi, a nauka trwa długo.
Najlepiej poczekać na odpowiedni moment :)
Pozdrawiam
Moje dziecko ma rok i cztery m-ce. Maż naciska zeby kupic nocnik bo znajomi maja 10-miesieczna corke, ktora wysadzaja na nocnik.Ja jestem zdania ze czas na nocnik to ok.2 lat. Szybko nauczyc i zapomniec. Czytajac wypowiedzi innych mam potwierdza sie moje przekonanie,ze i tak dziecko nie jest wstanie przed ukonczeniem 1,5 roku kontrolowac swoich potrzeb(mimo wczesnych prób).
im szybciej tym lepiej ja mam teraz ze starszym problemy- dostał blokady normalnie. To teraz mładszą będę sadzać jak tylko się da. już jestem załamana normalnie jeśli chodzi o starszego. Już nie chce mi sie o tym pisać nie życzę nikomu.
myśmy sadzali jak mała sama siedziała
(nie mylić z samodzielnym siadaniem) czyli ok 6-7 m-ca. Obserwowaliśmy małą i wiedzieliśmy kiedy robi kupki i od tamtej pory zawsze ją wysadzamy jak tylko daje pierwsze znaki. teraz potrafi już powstrzymać na chwilę swoje potrzeby żebym zdążyła ją rozebrać i posadzić na nocniku. Nigdy nie miała problemów ani oporów przed nocnikiem. zawsze po zrobieniu jest "brawo":)
(nie mylić z samodzielnym siadaniem) czyli ok 6-7 m-ca. Obserwowaliśmy małą i wiedzieliśmy kiedy robi kupki i od tamtej pory zawsze ją wysadzamy jak tylko daje pierwsze znaki. teraz potrafi już powstrzymać na chwilę swoje potrzeby żebym zdążyła ją rozebrać i posadzić na nocniku. Nigdy nie miała problemów ani oporów przed nocnikiem. zawsze po zrobieniu jest "brawo":)
mój mały ma niecałe 9 miesięcy i chce zacząć go sadzać na nocnik.
tylko problem w tym że nie wiem kiedy go sadzać, bo po nim nie widać że robi kupke, czasem słychać te jego "yyyyy" i wtedy chce go posadzić, ale zawsze jest już za późno, a nie chce też żeby cały dzień przesiedział na nocniku, nigdy nie moge trafić w dobry moment :/
tylko problem w tym że nie wiem kiedy go sadzać, bo po nim nie widać że robi kupke, czasem słychać te jego "yyyyy" i wtedy chce go posadzić, ale zawsze jest już za późno, a nie chce też żeby cały dzień przesiedział na nocniku, nigdy nie moge trafić w dobry moment :/
mój mały prawie 3,5 roku. Chodzi bez pieluch oczywiście ale wiecie,ze dalej nie woła i my musimy łapać? takie duże dziecko. W nocy to mu sporadycznie zdaża, w podróży też raz moze był wypadek ale w domu jak jest to potrafi tak odstawić,że ... w przedszkolu też sporadycznie. Niestety z siusiu jest w miare ok ale z tym drugim nie za fanie. Mała z rok już będzie wysadzana bo nie chcę postórki z rozrywki. Ale też krystiam jest mega uparty. A jaka była histeria jak mu zabraliśmy pieluchy...... On w ogóle nie lubi zmian. Teraz np. nie chce zakładać skarpetek a przecież już na rajstopy robi się za ciepło, jak się do czegoś przyzwyczai to masakra.
Ja nocniczek kupiłam gdy Natalia miała półtora roku ale za nic w świecie nie chciała na nim usiąśc a ja jej nie zmuszałam.Kupiłam też nakładkę na ubikację,na której usiadła krótko po swoich 2 urodzinach i od razu zrobiła siusiu.
Zdjęłam więc pampersa,chyba raz czy 2 popuściła troszkę w majteczki bo nie zdążyła a potem już pięknie załatwiała się do ubikacji.
Z kupką było gorzej bo jakoś się psychicznie zablokowała i niestety był problem - zaparcia.
Podsumowując - przejście trwało ok 3 dni.
Zdjęłam więc pampersa,chyba raz czy 2 popuściła troszkę w majteczki bo nie zdążyła a potem już pięknie załatwiała się do ubikacji.
Z kupką było gorzej bo jakoś się psychicznie zablokowała i niestety był problem - zaparcia.
Podsumowując - przejście trwało ok 3 dni.
W tym sadzaniu na nocik w iwelu ok. 8 miesięcy czy 10 jest sens taki że dziecko przyzwyczaja sie do nocnika i mimo że nie zacznie kontrolować jeszcze potrzeb przez kilka miesięcy to będzie już z nocnikiem zaprzyjaźniony i nie edzie robił awantur a taki prawie 2 latek co nocnika nie znał może się nieźle buntować i do 3 lat może to trwać ,znam takie przypadki ,maskara
Starszy mó syn zaczął wołać tydzień przed drugimi urodzinkami, było lato więc całkowita rezygnacja z pieluch w 4 dni go nauczyła kontroli
młodszy jest sadzany od 10 miesiąca ,na 11 miesiące robił siusiu za każdym razem jak go posadziłam ,kupkę jak mu sie chciał też robił ,potem zaczął mocnp chorować, ciągłe inhalacje ,ryki spowodowały że mu trochę odpuszczałam ,sadzałam rzadziej a prze 2 dni w ogóle i to był straszny mó jbła, bo się zablkokował ,potem nie potrafiłsiedzieć godzine i nic nie zrobić ,potem znowu się odblkowował:)i zaczął robić ale juz nie tak często jak w 11 miesiacu, teraz jest tak że kupę chce robić tlyko na stojaco, w niedzielę tylko jednorazowo udało mu się zrobic na nocnik a siusiu zrobi raz dwa razy do nocnika ,czasem nie chce wcale usiaść, szczerze powiem że jeste zła że tak sie dzieje ale mu nie odpsuzcza, chodzimy na nocnik czy ma zrobić siusiu czy nie
latem powiedzmy w lipcu będzie miał prawie 1,5 roku i chcę spróbować nauczyć do kontroli właśnie poprzez chodzenie w samych majteczkahc ,ale nie wiem czy załapie,mam nadzieję żem imo wszystko załapie bo zimą będzie trudniej nauczyć a niewyobrażam sobie żebyp onad 2 latek jeszcze chodził z pieluchą
Betrisa - współczuję ,ale jak /ci pomóc to nie wiem
Starszy mó syn zaczął wołać tydzień przed drugimi urodzinkami, było lato więc całkowita rezygnacja z pieluch w 4 dni go nauczyła kontroli
młodszy jest sadzany od 10 miesiąca ,na 11 miesiące robił siusiu za każdym razem jak go posadziłam ,kupkę jak mu sie chciał też robił ,potem zaczął mocnp chorować, ciągłe inhalacje ,ryki spowodowały że mu trochę odpuszczałam ,sadzałam rzadziej a prze 2 dni w ogóle i to był straszny mó jbła, bo się zablkokował ,potem nie potrafiłsiedzieć godzine i nic nie zrobić ,potem znowu się odblkowował:)i zaczął robić ale juz nie tak często jak w 11 miesiacu, teraz jest tak że kupę chce robić tlyko na stojaco, w niedzielę tylko jednorazowo udało mu się zrobic na nocnik a siusiu zrobi raz dwa razy do nocnika ,czasem nie chce wcale usiaść, szczerze powiem że jeste zła że tak sie dzieje ale mu nie odpsuzcza, chodzimy na nocnik czy ma zrobić siusiu czy nie
latem powiedzmy w lipcu będzie miał prawie 1,5 roku i chcę spróbować nauczyć do kontroli właśnie poprzez chodzenie w samych majteczkahc ,ale nie wiem czy załapie,mam nadzieję żem imo wszystko załapie bo zimą będzie trudniej nauczyć a niewyobrażam sobie żebyp onad 2 latek jeszcze chodził z pieluchą
Betrisa - współczuję ,ale jak /ci pomóc to nie wiem
Beatrisa - przeczytałam o tym przejściu z rajstopek na skarpetki,matko jakbym czytała o mojej córci:(
U nas z ubieraniem jest masakra od ok roku.Właśnie takie sytuacje jak zmiany - z rajstop na skarpety i odwrotnie,z kurtki zimowej na wiosenną,z założeniem golfu,rękawieczek zimą...itp.
Ostatnio kupiłam sporo nowych rzeczy od jednej z forumek i przy zakładaniu każdej mam cyrk,histeria płacz,rzucanie się.
Oczywiście nie zdejmuję,ma karę - nie oglada ulubionej bajki i nawet przy następnym zakładaniu tej samej rzeczy jest lepiej,mniej grymasi ale już przy kolejnej nowej to samo.
Jak pomyślę ile mam na lato sukienek,spódniczek,bluzek to włos mi się jeży na głowie jak pomyślę co będzie się działo za każdym razem.
Teraz jedzie do dziadków,ja będę dojeżdżała tylko na weekendy i jeśli babcia nie będzie tak stanowcza jak ja to nie wiem co to będzie:(
Przepraszam,że się tak rozpisałam trochę nie na temat ale aż mi ulżyło że moja córcia nie jest jedyna z tymi cyrkami:)
U nas z ubieraniem jest masakra od ok roku.Właśnie takie sytuacje jak zmiany - z rajstop na skarpety i odwrotnie,z kurtki zimowej na wiosenną,z założeniem golfu,rękawieczek zimą...itp.
Ostatnio kupiłam sporo nowych rzeczy od jednej z forumek i przy zakładaniu każdej mam cyrk,histeria płacz,rzucanie się.
Oczywiście nie zdejmuję,ma karę - nie oglada ulubionej bajki i nawet przy następnym zakładaniu tej samej rzeczy jest lepiej,mniej grymasi ale już przy kolejnej nowej to samo.
Jak pomyślę ile mam na lato sukienek,spódniczek,bluzek to włos mi się jeży na głowie jak pomyślę co będzie się działo za każdym razem.
Teraz jedzie do dziadków,ja będę dojeżdżała tylko na weekendy i jeśli babcia nie będzie tak stanowcza jak ja to nie wiem co to będzie:(
Przepraszam,że się tak rozpisałam trochę nie na temat ale aż mi ulżyło że moja córcia nie jest jedyna z tymi cyrkami:)
A ja się pochwalę :) młoda już dobre 2 miesiące robi kopkę na nocnik, 2-3 była mała wpadka. Teraz jest trochę problem z wyjściami, bo marudzi i w pieluchę nie chce zrobić więc w "porze kupy" jestem w domu. Siusiu robi i tak i tak ale jak sadzamy ją na nocnik wie o co chodzi i najczęściej coś zrobi - wtedy siedzi i się chichra i czeka na oklaski :) ale to zasługa babci, zaczęła a ja już nie chciałam tego marnować....
My nasza zaczelismy sadzac jak miala kolo 1,5 roku, w sumie dlatego ze to bylo lato i wszedzie moglam ja wysadzic.Nauka trwala 2 tyg i do tej pory mala ma 2 latka 4 mies bez problemu wola.Poczatki byly takie ze wszedzie chodzilismy z nocnikiem. Zakladamy pampersa tylko na noc, tak dla pewnosci ale teraz w wakacje chce sprobowac klasc ja juz bez pampersa.Mnie tez sie wydaje ze jak dziecko ma kilka miesiecy to bez sensu.W tych wszystkich madrych ksiazkach pisza ze najlepiej kolo 2go roku.My zaczelismy troche wczesniej bo zalezalo nam zeby to bylo lato,wiadomo ze latem jak sie na spacerku zesika latwiej przebrac czy wysadzic na nocnik.No ale kazdy robi jak uwaza.