Re: Na co wydać 500 złotych?
ja mówie o urzednikach rzadowych,w urzedach miejscich itd
o tych ,którzy a owszem pilnuja nas i porzadku ale i tez powinni byc
dla nas!
zakłady które produkuja ,wypracowuja jak...
rozwiń
ja mówie o urzednikach rzadowych,w urzedach miejscich itd
o tych ,którzy a owszem pilnuja nas i porzadku ale i tez powinni byc
dla nas!
zakłady które produkuja ,wypracowuja jak ty to ujałes
majace sporezyski obroty--a owszem tez czesto skapia kadra kierownicza
wiem--
ale czesto i nie--dlatego stac ich na organizowanie imprez itp
i o to ze daja i maj duzo ja nie mam pretensji--to jest wolny rynek --
jest popyt,ktos umie,wykorzytsałokazje--niech ma
ja nie marze o socjalizmie
tylko o ludzkim ,uczciwym podejsciu do pracy,do sprzedazy,do klienta do pracownika
i Polak do Polaka tez
takim bardziej rodzinnym--zarabiasz ty--daj innym zarobic
cen ludzka prace--chocby to było sprzatanie-jesli jest zrobione rzetelnie--to kazda praca ma swój wysoki wymiar
bez smieciarzy co zrobilibysmy?--sami bysmy swoimi autkami a niektórzy czym---ryksza wywozili smieci na wysypisko?
wziałbys sie za sprzatanie klatki,smietnika obsr*nych trawników,obkopywania ogórków,odsniezania o 5 rano?
ktos patrzy na ludzi--w jakich warunkach,pada,mróz,albo i upał a oni na budowach--tych wszystkich ,które nam PO zafundowało(pp)
ktos zastanowił sie czy chciałby ,umiałby tak pracowac?
biegac po rusztowaniach,wdychac przez 8 godzin ten pył?
babcie klozetowe--powiedziec wam ,co robia ludzie w takich miejscach--potrafia narobic obok,zrzygac sie i obmazac sciany,papier jakby kota nasladowali--i to wszystko specjalnie,,panienki na obcasach i w futrach,jarnie i społkowaniew kiblach i co drugi dzien sanepid
ochroniarz--wyobrazasz sobie --codziennie czasami nie osiem a wiecej godzin ,co z tego ze pozniej wolne,jak nogi w tyłek wchodza..
ile klientów oburzonych ,ze sie ich sprawdza,,a ten "co sie tak patrzy,zaraz mu wy.."i ze Polacy w eleganckich ubraniach potrafia wszystko ukrasc--ale i do burzeniasie sa pierwsi..przy czym chamstwo kierowników i traktowanie człowieka jak smiecia--od góry i od dołu
..etc etc
ale nie -urzednik -to jest ktos--zawsze łądnie ubrany,fryzurka,pazurki
kiedys taka pani,która zwolniono z racji redukcji etatów
poszła pierwszy raz pracowac nie za biurkiem
wiesz koles -jak było jej ciezko w markecie--bo pierwszy raz w zyciu trza było zaiwaniac,ta kobieta prawie płakała
rozejrzyjcie sie dookoła --ruszcie wyobraznia prosze--co ten człowiek robi przez osiem ,10 godzin w brudzie zimnie,upale ,smrodzie,na nogach non-stop,w ciasnym 1mkw..,ze musi codziennie rozkładac i skłądac ten stragan o 5 rano,popatrzcie i policzcie ile osób w ciagu godziny moze obsłuzyc ekspedientka i ile ruchów musi wykonac przesuwajac,podnoszac towary.potem sprzatajac wykłądajac i znowu sprzatajac,wykjładjac cenówki ,robiac zamówienia itd itd,układajac na magazynie itp--wiecie ile towaru sie przewala
jak szybko musi to robic,jak szybko musi liczyc i z jakim chamstwem musi sie stykac;jakie umiejetnosci musza byc do tego potrzebne
pracowałam w tych miejscach i powiem wam ,ze ich podziwiam
byłam tez przy chorych i widziałam roznice pomiedzy spracowanym
ciałem fizola
a zadbanym ciałkiem urzednika
tym pierwszym naleza sie owe karnety na masaze
drugich pogonic na rowery i baseny i prosze mi uwierzyc na słowo--to powie kazdy doswiadczony terapeuta i doktor
w kazdej sytuacji popatrzmy czy innym nie nalezy sie wiecej ,czy nie nalezy troche odstapic,czy nie nalezy samemu o swoim zdrowiu pomyslec,zeby temu,kto jest naprawde w złym stanie z
tego nfoz-tu wystarczyło
zobacz wątek