nie mam kredytu, goście przychodzą i nawet siedzą na kanapie, nie daję im kapci, ale buty sami bez prośby zdejmują (widocznie taka kultura). W dodatku parę dni temu byłam na domówce w domu...
rozwiń
nie mam kredytu, goście przychodzą i nawet siedzą na kanapie, nie daję im kapci, ale buty sami bez prośby zdejmują (widocznie taka kultura). W dodatku parę dni temu byłam na domówce w domu wybudowanym i urządzonym za kredyt. Byłam poproszona o wzięcie ze sobą kapci i nie widziałam w tym problemu. Kredyt na 30 lat, więc jak goście poniszczą, to nie będzie właścicieli tak szybko stać na wymianę. Kwestia empatii.
zobacz wątek
12 lat temu
~mogę chodzić boso i w kapciach