Nie wpuszczę nigdy w buciorach!
Nie wpuszczę do domu w butach nawet księdza. To jest moje zdanie. Wiele razy słyszałem, że mam coś wręcz z kopułą nie tak Ale zawsze proponuję czyste kapcie bądź wręcz nowe -mam jedną parę w folii,...
rozwiń
Nie wpuszczę do domu w butach nawet księdza. To jest moje zdanie. Wiele razy słyszałem, że mam coś wręcz z kopułą nie tak Ale zawsze proponuję czyste kapcie bądź wręcz nowe -mam jedną parę w folii, ew. proszę aby weszli w skarpetkach, ale na dywan nie wpuszczę nigdy. Przecież nie raz można wdepnąć w poślad kupy, w jakiś syf a potem dziecko coś z podłogi podniesie do jedzenia i.t.p, samo raczkowanie swoje mówi- dziecko przywita się z gościem idąc na dłoniach, a on co - obok niego w butach? tym bardziej iż dziecko trzyma często paluszki w buzi,...
zobacz wątek