Odpowiadasz na:

Nigdzie nie napisałam, że gospodarz ma zwracać uwagę, tylko że powinien zainterweniować, tzn. rozładować sytuację, nie pozwolić, żeby jedni goście zwracali drugim uwagę.

Poza tym z... rozwiń

Nigdzie nie napisałam, że gospodarz ma zwracać uwagę, tylko że powinien zainterweniować, tzn. rozładować sytuację, nie pozwolić, żeby jedni goście zwracali drugim uwagę.

Poza tym z Twojego postu wynika, może trafnie, że imprezowicze obrazili się, że p. X nie zaprasza ich do Warszawy. Zaproszenie całej grupy do innego miasta wiąże się z zapewnieniem wszystkim noclegu, co może być bardzo trudne w mieszkaniu. A że nie zaprosił kilku osób do domu? Zaprosił ich do restauracji, zaoferował pomoc przy znalezieniu noclegu, czyli znajomych nie zlekceważył. Nie uważam, żeby to był powód do zrywania znajomości. Chyba że cała znajomość się nie kleiła, ale w takim razie, po co go zapraszali do tej pory? Żeby mieć "metę" w Warszawie?

zobacz wątek
12 lat temu
~

Cytat:

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry