Widok
Na jednej wizycie się nie skończy
W restauracji byłem z całą rodziną (żona i 2 dzieci - wiek 6 i 1). Dowiedziałem się o niej z netu i tą drogą chcę się podzielić swoimi wrażeniami.
Już przy wejściu przywitała nas miła obsługa, która wskazała nam stolik i wręczyła menu.
I tu zaczęły się schody. Wybór dań jest ogromny i naprawdę ciężko jest coś wybrać dla siebie.
Zamówienia przyjmuje osobiście właścicielka restauracji, która podchodzi do każdego klienta indywidualnie proponując zmiany w zamówieniu lub całkowicie inne dania (może się to komuś nie podobać, ale naprawdę warto się nad tym zastanowić - jak tak zrobiłem).
Syn dostał zmodyfikowany rosołek (zmniejszona porcja + kurczak i lane kluseczki). Najmłodsze wpałaszowało połowę zupy rybnej (którą notabene zamówiła sobie małżonka) i resztówkę rosołu. Sam musiałem sie podzielić moim barszczem z uszkami. Wrażenia: takich uszek nie robi nawet moja mama. Drugie danie to kolejna rewelacja. Danie polecone przez Panią Tatianę okazało się tym czego domagały się moje kubki smakowe - kurczak w sosie miodowo-czosnkowym z kopytkami wielkości paznokcia (dużo z nich zjadły moje dziatwy) i buraczki. Naprawdę polecam. Żona zamówiła pierogi Wareniki które również polecam.
Już przy wejściu przywitała nas miła obsługa, która wskazała nam stolik i wręczyła menu.
I tu zaczęły się schody. Wybór dań jest ogromny i naprawdę ciężko jest coś wybrać dla siebie.
Zamówienia przyjmuje osobiście właścicielka restauracji, która podchodzi do każdego klienta indywidualnie proponując zmiany w zamówieniu lub całkowicie inne dania (może się to komuś nie podobać, ale naprawdę warto się nad tym zastanowić - jak tak zrobiłem).
Syn dostał zmodyfikowany rosołek (zmniejszona porcja + kurczak i lane kluseczki). Najmłodsze wpałaszowało połowę zupy rybnej (którą notabene zamówiła sobie małżonka) i resztówkę rosołu. Sam musiałem sie podzielić moim barszczem z uszkami. Wrażenia: takich uszek nie robi nawet moja mama. Drugie danie to kolejna rewelacja. Danie polecone przez Panią Tatianę okazało się tym czego domagały się moje kubki smakowe - kurczak w sosie miodowo-czosnkowym z kopytkami wielkości paznokcia (dużo z nich zjadły moje dziatwy) i buraczki. Naprawdę polecam. Żona zamówiła pierogi Wareniki które również polecam.
Moja ocena
Restauracja Kresowa
kategoria: Restauracje
obsługa: 6
menu: -
jakość potraw: 6
klimat i wystrój: 5
przystępność cen: 5
ocena ogólna: 6
5.6
* maksymalna ocena 6