Widok
Na szczęście "dużej" kelnerki już nie ma...
Mogę nazwać siebie koneserem sushi. Przez kilkanaście lat kilka razy do roku odwiedzałem Tokio, Kobe, Kyoto. Po pewnym czasie można było rozpoznać drogie, dobre sushi od tańszego, słabszego. Sushi Kansai bazuje niestety troche za bardzo na sushi kalifornijskim a nie na japońskim. To błąd. Tak jakby o bigosie mówić na bazie polskiej restauracji z USA prowadzonej przez Meksykanów! Na tym tle, Sushi Kansai jest na 2 miejscu w Trójmieście! Od odejścia (mam nadzieję że zwolnienia) kelnerki - "Pani Chamskiej" miejsce to nabrało przyjaznego oblicza. Troche, po japońsku, za małe stoliki, ale to akurat może i zaleta. Dobra tempura, podawana, niestety z jakimiś tandetnymi chińskimi sosikami zamiast tylko ze specjalnym sosem sojowym. Sami robią kimchi!!! Wielki PLUS! Chociaż to koreański smakołyk, japończycy przejęli go z korzyścią dla siebie i innych. Właśnie dzisiaj tam ide na firmowy obiad z pracownicami i ich rodzinami. Już się cieszę!!!
Moja ocena
Kansai Sushi
kategoria: Sushi
obsługa: 5
menu: -
jakość potraw: 5
klimat i wystrój: 4
przystępność cen: 4
ocena ogólna: 5
4.6
* maksymalna ocena 6