a ja znam klientów i to osobiście
a nie z opowiadań którzy kupują kafle po 400 zł za sztukę (TAK ZA SZTUKĘ!!!) a są gotowi zapłacić po 30 zl ( i to max stawka na jaką się zgodzą za ich ułożenie)...
a wiecie dla czego...
rozwiń
a nie z opowiadań którzy kupują kafle po 400 zł za sztukę (TAK ZA SZTUKĘ!!!) a są gotowi zapłacić po 30 zl ( i to max stawka na jaką się zgodzą za ich ułożenie)...
a wiecie dla czego - bo zawsze się znajdzie jakiś pan czarek który za taką kasę to zrobi... tylko pytanie kto jest na końcu frajerem klient czy pan czarek???
zobacz wątek