Porównywanie "pewnej gminy" do śródmieścia gdańska to nieporozumienie.
Proponuję przypomnieć sobie jak do niedawna wyglądała Wyspa Spichrzów, to samo tereny na przeciw Ołowianki z ruinami,...
rozwiń
Porównywanie "pewnej gminy" do śródmieścia gdańska to nieporozumienie.
Proponuję przypomnieć sobie jak do niedawna wyglądała Wyspa Spichrzów, to samo tereny na przeciw Ołowianki z ruinami, gdzie Ikea kupiła działkę, te tereny nabierają blasku i bardzo dobrze. W mieście jest tak, że na najmniejszym skrawku się buduje , miasto nie znosi próżni. A na wsi czy prowincji ziemia może leżeć odłogiem latami, bo i tak tam nikt nie przyjedzie.
Będzie ładnie. Gdańsk się zmienia pozytywnie i o to chodzi. Ja wiem że idą narzekania, że budynki nie takie, że na wyspie spichrzów stoją bloki ze skośnymi dachami, a ja się pytam, lepiej żeby były tam ruiny? Pora zacząć się cieszyć, z tego że deweloperom się chce, że razem z miastem rewitalizują nadbrzeża Motławy. O to chodzi !
zobacz wątek