moje spostrzeżenia są podobne,
tzn wg mnie wszystko rozbija się o koszty,
niby nowe obiekty i wiadomo że będą służyły do różnych celów (bo inaczej na siebie nie zarobią),
ale dopracowanie całego obiektu dla celów...
rozwiń
tzn wg mnie wszystko rozbija się o koszty,
niby nowe obiekty i wiadomo że będą służyły do różnych celów (bo inaczej na siebie nie zarobią),
ale dopracowanie całego obiektu dla celów prawidłowej akustyki/nagłośnienia to dodatkowe koszty budowlane,
a skoro obecnie jedynym słusznym procesem jest proces przetargowy, gdzie najważniejszym kryterium są właśnie koszty, to co się dziwić że mamy to co mamy,
oczywiście są miejsca gdzie lepiej słychać, w innych gorzej, a w niektórych beznadziejnie,
ale kogo to obchodzi na etapie projektowania i akceptacji obiektu? lepiej mniej wydać, bo przecież i tak koncerty się tam odbędą, i tak ludzie przyjdą, a to że ktoś będzie narzekał na pogłos... kogo to obchodzi, ważne że kasa zaoszczędzona
zobacz wątek