Najgorsza randka? Hmm. Poznałem ją internetowo, umówiliśmy się na spotkanie, ogólnie to był spacer, nie mniej na propozycje kawy odmówiła. Podczas spotkania się dowiedziałem że musi jeszcze...
rozwiń
Najgorsza randka? Hmm. Poznałem ją internetowo, umówiliśmy się na spotkanie, ogólnie to był spacer, nie mniej na propozycje kawy odmówiła. Podczas spotkania się dowiedziałem że musi jeszcze załatwić jakąś sprawę w MOPS. Ok, nie wnikam, wiem że ludzie mają różną sytuacje finansową i to wcale nie jest czynnikiem ich określającym. Jedziemy potem do Galerii Bałtyckiej by stamtąd pojechać w jej strony. Okazuje się że nie ma biletu ani pieniędzy nań. Na propozycje kupienia go jej, robi mi mały opr że się popisuje bogactwem, nie mniej dobrze się nam rozmawia. Idziemy dalej na piechotę. Przez 2 km. W deszczu.
zobacz wątek