Re: Najgorsza randka wszechczasów
Wychodząc na tzw randkę, czy spotkanie w ogóle zazwyczaj płacę sama za siebie. Piszę zazwyczaj, ponieważ mam kolegę który nigdy nie pozwala mi płacić gdy się gdzieś stołujemy i wszystkie moje...
rozwiń
Wychodząc na tzw randkę, czy spotkanie w ogóle zazwyczaj płacę sama za siebie. Piszę zazwyczaj, ponieważ mam kolegę który nigdy nie pozwala mi płacić gdy się gdzieś stołujemy i wszystkie moje prośby i groźby odbijają się echem. Został tak wychowany i twierdzi, że nie wyobraża sobie inaczej. I podkreślam to tylko kolega - zupełnie nic ode mnie nie chce i nie ma ukrytych zamiarów.
Natomiast miałam kiedyś podobną przygodę jak kocio;) Że facet zimą umówił się ze mną w kawiarni, i gdy przyszłam (a wracałam z pracy, szpilki, laptop...) zaciągnął mnie na przyjemny zimowy spacer;) Który trwał baaardzo długo. Każda próba zaproponowania miejsca postojowego na ciepłą herbatę spełzła na niczym;/ Oczywiście lubię spacery, ale nie w spartańskich warunkach;)
zobacz wątek