Re: Najgorsza randka wszechczasów
To mi też się przypomniała pewna sytuacja.
Hen hen hen daleko na zgniłym zachodzie, podczas imprezy z okazji obrony dyplomu przez kumpla pojawiła się miła i bardzo ładna dziewczyna. W pewnym...
rozwiń
To mi też się przypomniała pewna sytuacja.
Hen hen hen daleko na zgniłym zachodzie, podczas imprezy z okazji obrony dyplomu przez kumpla pojawiła się miła i bardzo ładna dziewczyna. W pewnym momencie temat zszedł na stawianie drinków. Opowiedziała o panu którego poznała tydzień wcześniej. Całą noc stawiał jej najdroższe drinki i nawet zabrał do bardzo porządnej restauracji. Dowiedzieliśmy się gdzie to nie byli itp... celem było pokazanie jak fajnie jest być kobietą. W pewnym momencie zdziwiony kolega ją zapytał: "To koleś wydał na Ciebie majątek i nic z tego nie miał?" (chodziło raczej o telefon, kontakt, kolejne spotkanie.. no dobra to o czym pomyśleliście też... )
Na co koleżanka odpowiedziała oburzonym tonem w stylu - za kogo Ty mnie masz- : "Oczywiście że się z nim przespałam"
zobacz wątek