Odpowiadasz na:

Re: Najgorsze skrzyzowanie w Gdańsku?

Ale Hucisko to sztandarowa inwestycja którą chwali sie prezydent Gdańska Adamowicz :-).

Rondo małomiasteczkowe w dużym mieście. Tuż obok jest jedyne na świecie 3 poziomowe kolizyjne... rozwiń

Ale Hucisko to sztandarowa inwestycja którą chwali sie prezydent Gdańska Adamowicz :-).

Rondo małomiasteczkowe w dużym mieście. Tuż obok jest jedyne na świecie 3 poziomowe kolizyjne skrzyżowanie którego kolizyjne pasy zostały częściowo zamknięte :-)

Ogólnie Gdańsk słynie z bubli drogowych a takiego namnożenia ich ne ma nigdzie w Polsce.

Najbardziej groźne skrzyżowania szczegolnie dla przyjezdnych to właśnie:

- miszewskiego/Do studzienki (widziałem jak leciał tam człowiek potrącony przez tramwaj który wypadł z samochodu na rosyjskich blachach)
- Hucisko na którym pewien kierowca z Pruszcza swego czasu jechał pod prad tak sie zakręcł
- skrzyżowanie przy Manhattanie tu najczęściej auta wpadaja na chodnik w wyniku poślizgu lub uderzenia w bok. Widziałem jak BMW wyladowało na torach a inne osobowe dojechało do drzewa płosząc pieszych
- skrzyżowanie w Osowej zaraz za rondem (zjazd z obwodnicy) w kierunku Chwaszczyna bardzo niebezpieczne dla pieszych którzy są zasłaniani przez samochody oczekujące na skręt. To akurat zafundował sklep Biedronka :-).

Skrzyżowania te są niebezpiecznie głównie dlatego że podczas remontów nie wykonano planowanych jeszcze w latach 70 ubiegłego wieku rozwiązań które miały być wprowadzone wraz ze wzrostem ruchu.
Wiele osób myśli że odpowiedzialne osoby liczyły na wyprowadzenie ruchu z centrum ale są w błędzie. Ci ludzie nie myśleli i nadal nie myślą i to jest porażające. Połaczenie Gdańsk Gdynia jest niemal liniowe i zawsze będzie uczęszczaną alternatywa dla obwodnicy w wyniku zaniedbań np nie wykonanej Spacerowej i braku dróg na Południu Gdańska.
Gdyby wprowadzono odpowiedzialność za podejmowane decyzje i obrażenia / śmierć uczestników ruchu to poczynając od prezydenta Gdańska a na inżynierze miejskim kończąc wiele osób nie tylko by zwolniono ale także zlikwidowano ich miejsca pracy jako generujace niebezpieczeństwo.

Bo lepszym rozwiązaniem często jest brak rozwiazań niz błedne decyzje powielane a następnie maskowane i uzasadniane które ciągną się latami. Teraz już często 3 pokolenie powiązanych w różny sposób urzędników maskuje błędy młodszych o 30-40lat kolegów.
Uczestnicy ruchu są niestety tanim mięsem drogowym z którego czasem tylko porzytek mają oczekujacy na przeszczepy pacjenci.

zobacz wątek
12 lat temu
~cd

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry